Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Rajd Lotos dla Gabrysia

Zbigniew Gabryś i Artur Natkaniec wygrali 3 Rajd Lotos Baltic Cup, nowość w kalendarzu RSMP.

Kierowca Lancera Evo IX ze Stec Ralliartu, wyprzedził Michała Bębenka o 6,3 sekundy. Bryan Bouffier po kolejnych dwóch oesowych skalpach na końcowej pętli, zbliżył się do zwycięzcy rajdu na 10,8 sekundy, wywożąc 7 punktów z Kaszub. Kolejne lokaty przypadły Sebastianowi Fryczowi i Tomaszowi Kucharowi.

W punktacji RSMP prowadzi Tomasz Kuchar (28) przed Bryanem Bouffierem (22), Sebastianem Fryczem (20), Michałem Bębenkiem (16), Zbigniewem Gabrysiem (14) i Michałem Sołowowem (12).

- Brak mi słów. Jesteśmy niesamowicie szczęśliwi - powiedział Zbigniew Gabryś po drugim w karierze, sukcesie w rundzie RSMP - po Rajdzie Wawelskim 2005. - Na pewno nie liczyliśmy na to zwycięstwo. Do końca nie wiedziałem, czy startować w tym rajdzie. No ale cieszę się, że wystartowałem, cieszę się, że wygraliśmy. Oby tak dalej!

- Cóż, nie udało się wszystkiego odrobić - przyznał Michał Bębenek. - Wygrałem dzisiaj ze Zbyszkiem trzy z czterech odcinków, ale to nie były jakieś zdecydowane wygrane - o półtorej sekundy, dwie. No i niestety, zabrakło. Dobrze, mamy drugie miejsce. Myślę, że jest to naprawdę dobry wynik. Sześć sekund różnicy po tylu kilometrach oesowych - widać, jak poziom jest wysoki i wyrównany.

- Po tym, co się wczoraj wydarzyło, trzecie miejsce nie jest najgorsze - ocenił Bryan Bouffier. - Oczywiście, jestem troszeczkę rozczarowany, bo przyjechałem tu po to, żeby wygrać! Poza trzecim oesem wygraliśmy wszystkie pozostałe, co pokazuje, że Peugeot 207 jest bardzo szybkim samochodem. Celem pozostaje mistrzostwo i pod tym względem osiągnęliśmy tu dobry rezultat. Rajd oceniam bardzo pozytywnie. Odcinki były fantastyczne. Bardzo dużo kibiców, stojących w bezpiecznych miejsach. Mogę tylko zarzucić rajdowi, że był za krótki - dla nas byłoby lepiej, gdyby miał jeszcze dwa oesy!

- Po dzisiejszych czterech odcinkach udało mi się przegonić Tomka - mówił Sebastian Frycz. - Chyba od początku obraliśmy dobre tempo. Udało się cały czas powiększać przewagę i jesteśmy 15 sekund przed Tomkiem. Tomek jest nadal liderem, ja spadłem na trzecie miejsce. Będziemy się na pewno ścigali na następnych rajdach. Może uda się odrobić więcej punktów do Tomka. Teraz jest Rzeszów, który bardzo lubię, na którym zawsze byłem bardzo szybki. Będziemy walczyć i po tym rajdzie będzie coś więcej wiadomo na temat końcowego rezultatu.

- Wolałbym zająć tutaj inne miejsce, ale tak naprawdę muszę patrzeć na sytuację punktową w mistrzostwach Polski, moją indywidualną, ale także sponsorską. Bardzo nam na tym zależy - tłumaczył Tomasz Kuchar. - Natomiast ze sportowego punktu widzenia, patrząc na całokształt mistrzostw Polski, mamy piąty rajd i piątego zwycięzcę. Rewelacja! Uważam, że jest to sezon stulecia.

- Szkoda tego początku, ale dojechaliśmy do mety całkiem niezłym tempem i jestem szczęśliwy - uznał Stefan Karnabal, szósty w nieoficjalnych końcowych wynikach.

- Mamy dwa punkty, odmroziliśmy się w tabeli, bo staliśmy w miejscu przez trzy rajdy - mówił Paweł Dytko. - Ale ten rajd mi się nie podobał. Może dlatego, że nie umiem jeździć w koleinach, tak mocno tu przegrywałem. Może dlatego, że sam przygotowuję te samochody, to nie umiem tak ostro wjechać w tę koleinę, w ten kamień. Wydaje mi się, że szybciej się nie da, bo zaraz auto się złamie. A widocznie się da, skoro koledzy robią lepsze czasy. Trzeba nauczyć się jeździć szybko w koleinach.

Punktowaną ósemkę zamknął Kajetan Kajetanowicz. - Bardzo się cieszymy. Gdybyśmy jechali szybciej, zwiększylibyśmy prawdopodobieństwo wypadnięcia z trasy, albo złapania kapcia. Moglibyśmy przyjechać dalej, albo nie skończyć w ogóle. Nie cięliśmy za dużo, chyba, że mieliśmy sprawdzone. Nie wypuszczaliśmy, nie odbijaliśmy się od band, czyli nie zwiększaliśmy ryzyka. Plan był taki, żeby dojechać - tego nam było trzeba.

Poprzedni artykuł Bouffier wygrywa, ale...
Następny artykuł Opinie po Rajdzie Lotos

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry