Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Rajd Nikon po OS4: Prowadzi Lubiak!

Pierwsza pętla Rajdu Nikon, debiutującego w mistrzostwach Polski dostarczyła sporo emocji.

Po czterech odcinkach specjalnych na prowadzeniu znajduje się załoga Maciej Lubiak/Maciej Wisławski (Mitsubishi Lancer Evo 7). Fotel lidera zawdzięczają niezwykle równej jeździe.

Duet Maciej Lubiak/Maciej Wisławski okazał się bezkonkurencyjny na inauguracyjnej próbie Lubachów (20,8 km) i objął prowadzenie. Kolejny oes – Olszyniec (5,4 km) okazał się dla nich najsłabszy podczas pierwszej pętli. Zanotowali wówczas czwarty czas i stracili prowadzenie. Na fotel lidera powrócili po finałowej próbie pierwszej pętli, która zapisali na swoje konto. W efekcie wypracowali 25,3 sekundy nad kolejnymi w stawce.

Załoga Michał Bębenek/Grzegorz Bębenek (Mitsubishi Lancer Evo 7) na starcie pojawiła się opromieniona zwycięstwem w Rajdzie Krakowskim. Rywalizację w Rajdzie Nikon braterski duet rozpoczął od trzeciego miejsca (+10.6). Najlepiej zaprezentował się na finałowej próbie pierwszej pętli, kiedy musiał uznać jedynie wyższość Macieja Lubiaka i Macieja Wisławskiego. W efekcie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej (+25.3).

Duet Leszek Kuzaj/Maciej Szczepaniak (Subaru Impreza) rozpoczął rywalizację w Rajdzie Nikon od drugiego miejsca (+0.4). Po zwycięstwie na próbie Olszyniec (5,4 km) wysunęli się na prowadzenie. Trzeci odcinek specjalny – Grzmiąca (10,2 km) również zapisali na swe konto i w efekcie zwiększyli przewagę nad załogą Maciej Lubiak/Maciej Wisławski do 1,9 sekundy.

Podczas pokonywania finałowej próby pierwszej pętli – Leszek Kuzaj opuścił drogę oraz przebił oponę. Do zwycięzcy stracił 27,5 sekundy co oznaczało spadek z pierwszego na trzecie miejsce (+25.6). Po przekroczeniu mety feralnego odcinka, reprezentanci Subaru Rally Team dokonywali prowizorycznych napraw uszkodzonego wahacza. Na dojazdówce zatrzymali się. Mijające ich załogi pożyczały m.in. linki, które krakowski kierowca przymocował do drzewa aby wyprostować wahacz! W efekcie nie obyło się bez spóźnienia, za które otrzymali 1:40 minuty kary, co oznacza praktycznie koniec marzeń o dobrym rezultacie. Po pierwszej pętli odległe 9 miejsce w klasyfikacji generalnej (+2:05.6).

W zaistniałej sytuacji na najniższy stopień podium awansował duet Grzegorz Grzyb/Przemysław Mazur (Suzuki Ignis S1600). Załoga jeżdżąca w barwach Shell Helix Powszechny Dom Kredytowy Rally Team traci do prowadzących 30,1 sekundy. W Super 1600 nie mieli sobie równych, zwyciężając na wszystkich próbach.

Po raz kolejny w tym sezonie na mecie zabraknie duetu Mariusz Pelikański/Daniel Dymurski (Peugeot 206 S1600). Na drugim oesie ubiegłoroczny triumfator Pucharu Peugeota uderzył w drzewo, od którego rajdówka odbiła się i potrącony został kibic. Próba została momentalnie przerwana, a organizatorzy wyznaczyli wolny przejazd. Poszkodowany kibic został zabrany do szpitala na rutynowe badania, ale jego urazy nie są poważne.

Nie szczególnie układa się czwarta tegoroczna eliminacja mistrzostw kraju dla duetu Sebastian Frycz/Maciej Wodniak (Fiat Punto S1600). Już na inauguracyjnej próbie w ich rajdówce wystąpił problem ze wspomaganiem kierownicy, co kosztowało ich blisko 2 minutową stratę do zwycięzcy. Awarii nie udało się wyeliminować do końca pierwszej pętli, stąd odległe 19 miejsce w klasyfikacji generalnej (+3:57.4).

Mniej szczęścia miała załoga Piotr Maciejewski/Piotr Kowalski (Mitsubishi Lancer Evo 6). Nie zdołali oni uruchomić swojej rajdówki jeszcze przed startem pierwszego odcinka specjalnego.

W Pucharze Peugeota prowadzi załoga Dariusz Poloński/Grzegorz Dobosz. Wyprzedzają oni o 21,3 sekundy duet Piotr Wypych/Majka Szpotańska. Na trzecim miejscu sklasyfikowany jest duet Piotr Adamus/Magdalena Zacharko (+22.6).

Powiedzieli po 4 os:

Maciej Lubiak: Przejechaliśmy pierwszą pętlę czysto, bez żadnych

problemów. Te mieli rywale, w efekcie czego prowadzimy. Samochód spisuje się znakomicie, podczas serwisu pozostaje nam więc tylko wypić kawę i ruszamy do dalszej walki.

Michał Bębenek: Staram się jechać bardzo spokojnie. Nie patrzę nawet na czasy, koncentrując się na jak najbardziej płynnym pokonywaniu kolejnych zakrętów. Myślę, że mamy przyzwoite tempo. Nie chcę jednak wdawać się w szaleńcze pojedynki z rywalami. Po kilku pechowych rajdach chcę dotrzeć do mety bez przygód.

Grzegorz Grzyb: Jest potwornie nierówno. Cały czas walczymy o utrzymanie samochodu na drodze. Szczególnie nieprzyjazna ośce jest straszliwie wręcz dziurawa Michałkowa. Do tego jeszcze loteria pogodowa. Trochę już popadało, teraz świeci słońce, ale tutaj nigdy nic nie wiadomo. Jeśli znów spadnie deszcz, będzie bardzo trudno utrzymać wysokie miejsce w generalce, ale my i tak koncentrujemy się przede wszystkim na Super 1600.

(Marcin Gazda)

Poprzedni artykuł Rajd Argentyny: Solberg liderem.
Następny artykuł Nikon po OS8: Bębenek tuż przed Grzybem.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry