Rajd Nowej Zelandii - czwarta eliminacja WRC.
Już w czwartek o 9:25 naszego czasu ruszy pierwszy odcinek specjalny czwartej eliminacji tegorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata – Rajdu Nowej Zelandii.
Tego dnia odbędą się tylko dwa superoesy, a prawdziwe ściganie rozpocznie się jak zwykle w piątek. Rajd Nowej Zelandii to druga po Meksyku szutrowa impreza sezonu 2004. Odcinki są szybkie, płynne i dość przyczepne. Jedynie załogi startujące w pierwszej kolejności są skazane na „odkurzanie” trasy z warstwy luźnego szutru, co rzecz jasna niekorzystnie wpływa na uzyskiwane czasy.
Podczas nowozelandzkiej eliminacji po raz pierwszy zostanie zastosowany system „Mille Pistes”, który m. in. oznacza, że kierowcy będą przeprowadzali rekonesans w dniu rozgrywania określonych etapów rajdu.
Organizatorzy przygotowali dla najlepszych rajdowców świata 28 odcinków specjalnych o łącznej długości 395,5 km. Siódmy OES został nazwany „Possum”, aby uczcić pamięć najsłynniejszego nowozelandzkiego kierowcy Petera „Possuma” Bourna, który zginął rok temu w wypadku drogowym podczas zapoznania z trasą wyścigu górskiego „Race to the Sky.” Odcinek „Possum” jest najdłuższym w całym rajdzie i liczy 48,21 km.
Współliderami mistrzostw są Francuz Sebastien Loeb z Citroena oraz Estończyk Markko Martin reprezentujący Forda. Ten drugi wygrał poprzednią eliminację – Rajd Meksyku, natomiast Loeb nie miał sobie równych w Monte Carlo i Szwecji. Trzeci w punktacji jest Marcus Gronholm, który zapewne ma wielką nadzieję, że ostatnie testy Peugeota 307 WRC przyniosą wymierne efekty nie tylko w szybkości auta, ale przede wszystkim w jego niezawodności. Dodajmy, że Fin wygrał trzy spośród czterech ostatnich edycji Rajdu Nowej Zelandii, w tym ostatnią.
W Nowej Zelandii po raz pierwszy wszystkie teamy będą dysponowały autami w specyfikacji 2004. W Meksyku taki samochód wystawił zespół Subaru i gdyby nie kara Solberga za spóźnienie na PKC spowodowana niemożnością uruchomienia Imprezy, to Norweg zostałby zwycięzcą tamtych zawodów. Teraz nowe wersje swoich aut wystawiają teamy Forda i Citroena, tak więc ciekawe jak potoczy się walka na tym lubianym przez wielu kierowców rajdzie.
Rajd Nowej Zelandii jest również kolejną, trzecią już eliminacją Production Car WRC. Liderem tejże klasyfikacji jest zwycięzca z Meksyku, Hiszpan Dani Sola, który ma 16 punktów, o 5 więcej niż Japończyk Toshi Arai i o 6 więcej niż zwycięzca ze Szwecji, Fin Jani Paasonen. W PCWRC startuje Polak Tomasz Kuchar. W Szwecji zajął czwarte miejsce wśród załóg PCWRC, a w Meksyku nie osiągnął mety po awarii samochodu. W klasyfikacji łącznej zajmuje szóste miejsce z pięcioma punktami. Jego pilotem będzie Maciek Woda.
Zobaczmy, co mówią czołowi zawodnicy WRC przed czwartą eliminacją WRC 2004:
Sebastien Loeb: „Jest to jeden z moich ulubionych rajdów. W zeszłym roku mogłem tu po raz pierwszy na szutrze porównać moje czasy z czasami Colina i Carlosa. Byłem bardzo zadowolony, że mogłem utrzymywać ich tempo i finiszować na czwartym miejscu. Tegoroczny pierwszy etap rajdu będzie nowy dla wszystkich, co mi się podoba. Drugi dzień będzie identyczny jak rok temu i z tym też nie mam problemów. Trzy odcinki niedzielnej pętli nie były wykorzystywane w zeszłym roku. Robiłem ich rekonesans w 2002 roku, ale nigdy się na nich nie ścigałem. Innym znakiem zapytania jest system Mille Pistes. Nie widzę, jakie on może przynieść korzyści poza dłuższymi dniami przy takiej samej odległości odcinków. Ciężko będzie przestawić się psychicznie z ostrej rywalizacji na pętlę zapoznawczą i potem znowu na walkę z czasem. Zobaczymy jak to będzie szło. Podsumowując – nie będę udawał, że nie liczę na walkę o zwycięstwo... z drugiej strony wiem, że trzeba ten rajd ukończyć!”
Markko Martin: „Fantastycznie się jeździ po tych drogach i zgadzam się z tymi, którzy uważają je za jedne z najlepszych w sezonie. Zwycięstwo w Meksyku to świetny wynik, który chcielibyśmy powtórzyć w Nowej Zelandii. Focus 04 sprawił dobre wrażenie na testach i z przyjemnością sprawdzę go już w samym rajdzie. Negatywnym efektem zwycięstwa w Meksyku jest konieczność startowania w NZ jako druga załoga. Jeśli będzie sucho, to nie będzie to najlepsza pozycja, ponieważ na nawierzchni znajduje się sporo luźnego szutru. Jeśli będzie mokro, to nie będzie problemu, dlatego musimy poczekać i zobaczyć jak będzie.”
Marcus Gronholm: „Nasz samochód pokazał już, że jest szybki, a po pracy, jaką w niego właśnie włożyliśmy, uważam, że będziemy konkurencyjni w Nowej Zelandii. Nie mogę się już doczekać startu. Bardzo lubię ten rajd i myślę, że mamy spore szanse na kolejny sukces w tej imprezie.”
Francois Duval: „Lubię ten rajd, ale muszę zdobyć w nim większe doświadczenie. Rok temu pierwszy raz tu jechałem i teraz nie będę skupiał się na jak najlepszej pozycji końcowej, ale na zdobyciu kolejnych doświadczeń. Nie będę zbytnio ryzykował i skoncentruję się na dojechaniu do mety - pozycja w punktach byłaby dobrym rezultatem. Dla mnie jest to jeden z trzech najtrudniejszych rajdów w sezonie obok Australii i Finlandii. Drogi są szybkie i łatwo stracić czas nie jadąc odpowiednim rytmem. Ciągle udoskonalam swoją technikę jazdy oraz opis trasy, a dwukrotna wizyta na podium w trzech rajdach, to dobry początek sezonu.”
Petter Solberg: „Jeśli chodzi o nowy samochód, to Rajd Meksyku był bardzo udany, a Impreza WRC 2004 zaprezentowała się bardzo obiecująco. Oczywiście byłem bardzo zawiedziony tym, co się stało na koniec pierwszego dnia, ale z drugiej strony świetnie było wygrać tak dużo OESów i zaprezentować potencjał nowego auta. Jestem zadowolony ze swojej aktualnej pozycji w mistrzostwach i czuję się pewnie przed Nową Zelandią. To będą interesujące zawody. Ford i Citroen będą jechali pod pewną presją, gdyż po raz pierwszy wystawią auta w nowych specyfikacjach. Rok temu byłem tu trzeci i chciałbym teraz ukończyć rajd na jeszcze wyższej pozycji. Będę startował jako piąty, a więc mało prawdopodobne jest, że będę prowadził po pierwszym dniu. Na czele będzie zapewne ktoś, kto wystartuje później, gdyż pierwsze samochody będą czyścić trasę. Będę zadowolony, jeśli przejadę spokojnie i bezproblemowo pierwszy etap – potem, zgodnie z moją strategią, pojadę szybciej w sobotę i jeśli będę musiał, na „maxa” w niedzielę. Trochę już minęło od ostatniego rajdu i nie mogę się już doczekać następnego startu.”
Mikko Hirvonen: „Byłem bardzo zadowolony z wyniku w Meksyku. Pierwszy raz w tym sezonie zdobyłem dla siebie punkty i mogłem się cieszyć bezproblemowym i czystym przejazdem całego rajdu. Nowa Zelandia to szybki rajd, a ja takie lubię bardziej niż ciasne i kręte, dlatego mam nadzieję na lepszy występ z mojej strony. W zeszłym roku to był dla mnie bardzo trudny rajd, gdyż startowałem jako pierwszy i odkurzałem drogę dla tych, co jechali później. Teraz mamy nowy samochód i lepszą pozycję startową. Zobaczymy jak nam pójdzie.”
Carlos Sainz: „Myślę, że będzie ciężko. W Nowej Zelandii, po raz pierwszy w tym sezonie wszyscy będą jechali samochodami w specyfikacji 2004. Będziemy mogli porównać nasze czasy na OESach, które wszyscy dobrze znamy i zobaczyć jaki jest aktualny układ sił. Zmiany w naszej Xsarze to tylko małe ewolucje, a nie rewolucje. Drobne zmiany w silniku czasem ciężko w ogóle wyczuć, choć wiadomo, że nawet najmniejsze ulepszenia są mile widziane. Zmiana na kompozytowe spoilery dobrze wpływa na możliwość rozłożenia masy. Jeśli chodzi o hamulce i prowadzenie się auta, to nie są to czyste ewolucje, ale kolejny efekt ciągłej pracy w szukaniu idealnych ustawień samochodu. Jeśli chodzi o przepisy wprowadzone w życie podczas Rajdu Meksyku, to mam kilka zastrzeżeń. Szczególnie w kwestii przepisu zwanego flexi-service, który nakazuje rejestrację wyboru opon w strefie przedserwisowej. Flexi-service odebrał wszystkie emocje związane z tym aspektem naszego sportu: różne strategie, podglądanie wyboru konkurentów i zmiany w ostatniej chwili, które sprawiały, że były to bardzo ekscytujące momenty nie tylko dla kierowców i zespołów, ale również dla prasy. Konkludując – bardzo chciałbym, żeby wszelakie zmiany były przed wprowadzeniem w życie dokładnie przeanalizowane.”
(LEH)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.