Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

„RAJDY TO CAŁE MOJE ŻYCIE”

Sezon rajdowy 2001 już trwa.Od rajdu Zimowego kierowcy i ich zespoły majš jednak ponad dwa miesišce przerwy.

Co robiš w tym czasie? Jak przygotowujš się do tak zwanej zasadniczej częœci sezonu? Czy stosujš specjalne diety, treningi, czy próbujš jeŸdzić samochodem rajdowym? O tym wszystkim opowiada Łukasz Sztuka – zawodnik zespołu Shell Helix Seat Sport Polska.

POCZĽTKI

Mieszkam w Wiœle, więc rajdom przyglšdałem się od najmłodszych lat. W moim mieœcie mieœciła się od zawsze baza rajdu, miałem okazję przyglšdać się tym wspaniałym samochodom, a od zawsze interesowałem się motoryzacjš. W najwczeœniejszym okresie nie oglšdałem aut rajdowych (FSO Polonez, Fiat 125p) na odcinkach specjalnych, dopiero kilka lat póŸniej wybrałem się na jeden z OSów i to był poczštek mojej kariery zawodniczej. Wtedy właœnie na odcinku Wisła Malinka – Szczyrk Solisko postanowiłem, że będę rajdowcem. Rok póŸniej miałem już prawo jazdy i wystartowałem w pierwszym rajdzie amatorskim KJS. Towarzyszył temu oczywiœcie sprzeciw rodziców, którzy nigdy nie popierajš sportów, które niosš tak wysokie ryzyko. Trochę w tajemnicy zrobiłem licencję IIR i mogłem ubiegać się o zdobywanie punktów do licencji IR – tej najwyższej, uprawniajšcej do startów w RSMP. No i zaczęły się schody. Musiałem sprzedać swój samochód, którym bardzo dużo jeŸdziłem na co dzień i sprowadziłem do domu rajdówkę, która była bardzo głoœna i nadawała się wyłšcznie do jazdy po odcinkach specjalnych. Był to Polonez, przez którego moja mama nie odzywała się do mnie przez okršgły miesišc. Tata dał się prędzej przekonać i prawie od razu mnie wspierał. W tym czasie zaproponowałem współpracę Zbyszkowi Cieœlarowi – mojemu pilotowi, z którym œcigam się do dzisiaj. Po uzyskaniu licencji IR kupiłem kolejny samochód rajdowy, był to Nissan Sunny GTi. Pierwszy rajd próbowałem jechać bardzo ambitnie – skończyło się na dwóch wizytach w rowie i odległej pozycji, ale co najważniejsze byliœmy na mecie. W 1996 roku startowałem w trzech eliminacjach MP, ale ukończyłem tylko Rajd Kormoran. Od tego czasu startuję w pełnym cyklu mistrzostw aż do dzisiaj.

DROGA DO MARZEŃ

W sezonach 98 i 99 sporo eksperymentowałem – jeŸdziłem Skodš Felicjš, Oplem Astra i Fordem Pumš, aż w roku 2000 zdecydowałem się na poważny krok w mojej karierze i zmieniłem samochód na bardzo szybki klasy N4. Wypożyczyliœmy Mitsubishi Lancer – auto z napędem na cztery koła i ogromnš mocš. Trochę obawiałem się przesiadki do tak szybkiego auta, ale nasza decyzja okazała się strzałem w dziesištkę. W zeszłym roku dodatkowo w grupie N była bardzo mocna konkurencja i ten sezon bardzo wiele nas nauczył. Każdy rajd musiałem jechać na sto procent, nie mogłem pozwolić sobie nawet na chwilę rozluŸnienia, czy choćby najmniejszy błšd. To właœnie rezultaty startów w grupie N otworzyły mi drogę do moich marzeń: już w zeszłym sezonie otrzymałem propozycję testów (po rajdzie Kormoran), a następnie dwóch startów Seatem Cordoba WRC (Wisła i Karkonoski). Od roku 2001 reprezentuję barwy nowopowstałego zespołu Shell Helix Seat Sport Polska, startuję samochodem Seat Cordoba WRC. Dzięki tej umowie mam szansę pracować z samymi zawodowcami, tworzymy w pełni profesjonalny zespół, w którym moim zadaniem jest tylko i wyłšcznie jeżdżenie. Nie muszę martwić się o budżet, częœci, czy mechaników – każdy ma swoje zadanie do wykonania. Mam możliwoœci uczestnictwa w testach, współpracujemy z najlepszymi specjalistami, którzy od lat pracujš w zespole fabrycznym Seata.

START W MŒ

Przewidujemy również starty zagraniczne, w tym również w Mistrzostwach Œwiata, choć nie wiem jeszcze, czy będzie to w tym roku. Mam nadzieję, ze spełni się kolejne moje marzenie – i to już w tym sezonie.

ELMOT

W nadchodzšcym Rajdzie Elmot wystartuję Seatem Cordoba Evo III. Moje przygotowania do tego rajdu od kilku tygodni idš pełnš parš. Już w lutym miałem możliwoœć uczestnictwa w testach tego samochodu w Hiszpanii z udziałem fabrycznych inżynierów i mechaników. Ich ogromna wiedza i doœwiadczenie pozwoliły na indywidualne dostrojenie wszystkich układów i podzespołów rajdówki pod mój styl jazdy i mojš charakterystykę. Dzięki temu tuż przed rajdem będziemy mieli o wiele mniej pracy i będziemy mogli skoncentrować się tylko na rzeczach najważniejszych.

TRZY KILO W DWA DNI

Rajdy samochodowe sš sportem, który wymaga ogromnego wysiłku fizycznego. Choć z pozoru może się wydawać, że siedzenie i kręcenie kierownicš nie jest zbyt obcišżajšce. Tylko ten, kto przejechał rajd za kierownicš auta WRC może stwierdzić ile wysiłku to kosztuje i jakiego wymaga przygotowania fizycznego. Najlepszym tego dowodem jest utrata wagi. Ja podczas rajdu tracę około trzech kilogramów, więc muszę specjalnie przygotować się, by znieœć trudy rajdu. Chodzę na basen dwa razy w tygodniu w przerwach między siłowniš i grš w koszykówkę. Ćwiczenia przystosowujš organizm do długotrwałego wysiłku, szczególnie mięœnie rak i nóg, które w samochodzie pracujš najciężej. Codziennie rano biegam około pięciu kilometrów. Podczas przygotowań do rajdu obowišzuje mnie dieta. Składa się ona głównie z makaronów, serów i dżemów. Odrzucam wszystkie ciężkostrawne produkty. Alkohol i papierosy także oczywiœcie w ogóle nie wchodzš w grę, chyba, że upragniony łyk szampana na rampie, gdy kończę rajd na dobrym miejscu. Jedzenie, to nie wszystko. Bardzo ważny jest także bilans wodny w organizmie. Na tydzień przed rajdem piję bardzo dużo wody, czasami nawet na siłę. Płyny kumulujš się i nie powodujš spadku wydajnoœci nawet przy dużej ich utracie podczas dwóch dni rajdu.

PRACA I NAUKA

Rajdy zajmujš zdecydowanie największš częœć mojego czasu. W przerwie staram się jak najwięcej uczyć – przede wszystkim języków obcych, a także przygotowuję się do egzaminów na Akademii Wychowania Fizycznego. W wolnej chwili pomagam także ojcu w firmie, a w wolne weekendy najchętniej spotykam się z przyjaciółmi. Rozrywkš, która najbardziej mi odpowiada jest, może to zabrzmi œmiesznie, komputerowy symulator rajdowy. Potrafię przy nim spędzić cały wieczór, a może nawet i dłużej. Poprawiam czasy, biję rekordy, a przy okazji mogę się czegoœ nauczyć, co choćby w najmniejszym procencie może zaprocentować w samochodzie rajdowym.

(AK) Shell Helix Seat Sport Polska

Poprzedni artykuł Skoda gotowa do Safari.
Następny artykuł Rajd Moto 2001 zakończony.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry