Rok Peugeota

Duży wkład w sukces mieli wspaniali kierowcy zaangażowani przez francuską firmę.

Sezon rozpoczął się nie najlepiej. Podczas Rajdu Monte Carlo trzy Peugeoty odmówiły posłuszeństwa przed startem do drugiego etapu. Gronholm miał uszkodzenie przeniesienia napędu, a Panizzi i Delecour nie odpalili aut.

Nieco lepiej Peugeot wypadł w Szwecji, na nieznanym gruncie 206-ki były wyraźnie w formie. Pierwsze zwycięstwo w karierze odniósł Marcus Gronholm, który udowodnił, że jest utalentowanym kierowcą. Jean-Pierre Nicolas odkrył go na początku sezonu 1999.

Na Rajdzie Safari, który jest bardzo specyficzną imprezą Gilles Panizzi po incydencie z Argentyńskim kierowcą Roberto Sanchezem został ukarany grzywną w wysokości 50 000 dolarów. Francuz był o wiele szybszy niż Sanchez i chciał go wyprzedzić po tym jak helikopter Peugeota ostrzegł go. Panizzi podczas manewru uderzył w kamień i po incydencie mało nie doszło do rękoczynów.

Po drugim miejscu Gronholma w Portugalii, Peugeot przyjechał na Rajd Katalonii z nadzieją i pewny siebie. Gronholm i Panizzi zdobyli tam tylko trzy punkty. Później sytuacja także się nie poprawiła. Podczas Rajdu Argentyny i Akropolu kierowcy zdobyli tylko 8 punktów i do tego momentu w sezonie 31.

Potem karta się odwróciła. Gronholm wygrywa w Nowej Zelandii i powtarza sukces w Finlandii. Na Cyprze Gronholm nie zdobywa żadnego punktu, ale Delecour kończy rajd na trzecim miejscu.

Podczas dwóch ostatnich asfaltowych rajdów w sezonie Peugeot odkrywa swoja tajną broń. Duet Panizzi/Delecour okazuje się nie do pobicia, wygrywając podwójnie Rajd Korsyki i San Remo.

Wykluczenie Makinena z Rajdu Australii i nie ukończenie imprezy przez zespół Forda sprawiły ostatecznie, że Peugeot zdobył tytuł wśród producentów. W tej chwili Gronholm stoi przed ogromną szansą sięgnięcia po indywidualny tytuł. Piąte miejsce w Wielkiej Brytanii zapewni mu pierwszy w karierze tytuł mistrza świata. Fin zapowiada jednak walkę o zwycięstwo.