Sainz: nie straciłem swojej szybkości.
Carlos Sainz - jeszcze przed Rajdem Argentyny - na łamach magazynu rallyXS, dał odpór wszystkim tym, którzy uważają, że stracił on już swoją dawną szybkość, która doprowadziła go do dwóch tytułów mistrza świata i 24 zwycięstw w rajdach WRC.
Popularny El Matador uważa, że nadal jest tak samo szybki jak kiedyś, a dowodem na to są jego czasy na odcinkach.
„Uśmiecham się kiedy słyszę opinie tych, którzy sądzą, że teraz mniej ryzykuję niż przed laty. W tym sporcie zawsze trzeba podejmować duże ryzyko, a wynik pokazuje ci jakim jesteś kierowcą. Zawsze byłem tak samo szybki, a nawet szybszy niż moi partnerzy z zespołu. Myślę, że moja jazda przez lata nie zmieniła się. Zawsze staram się być lepszy i zawsze jadę na maksimum możliwości” – mówi Carlos Sainz.
40-letni Hiszpan nie zaprzecza, że kiedyś przyjdzie w końcu czas na zakończenie kariery, ale nie nastąpi to jeszcze teraz.
„Kiedyś przyjdzie taki dzień, że nie będę chciał już więcej ryzykować i wtedy powiem stop. To naturalna kolej rzeczy, ale jeszcze nie pora na to. Denerwuje mnie to, jak ludzie mówią, że straciłem swoją szybkość. To nieprawda. Widać to po moich czasach. W zeszłym roku miałem tylko o dwa zwycięstwa oesowe mniej niż kierowca, który wygrał najwięcej odcinków” – dodał Sainz.
Rajd Argentyny był 157 startem El Matadora w mistrzostwach świata. Statystyki nie robią jednak wrażenia na Sainzu, który twierdzi, że to co osiągnął w rajdach zawdzięcza talentowi, a nie doświadczeniu.
„Nie chcę być zapamiętany jako kierowca, który startował w dużej liczbie rajdów. Chcę być zapamiętany za to co osiągnąłem. Jeśli spojrzymy na moje dokonania – dwa mistrzostwa świata, cztery wicemistrzostwa, 80 podium, 23 zwycięstwa (teraz 24). To nie bierze się z doświadczenia. To bierze się z szybkości i talentu” – podsumował Sainz.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.