Sainz odejdzie?

I w całym tym wydarzeniu nie byłoby w sumie nic nadzwyczajnego gdyby nie to, że Carlos na pytanie o to co będzie robił po zakończeniu przyszłego sezonu odpowiedział: –„Wtedy skończy się mój kontrakt z Fordem. Nie wiem czy będę zainteresowany dalszym jeżdżeniem w Mistrzostwach Świata. Robię to już od trzynastu lat i przez cały ten czas moje życie prywatne praktycznie nie istniało. Ciągłe wyjazdy, mnóstwo obowiązków. Jestem coraz starszy i zaczyna mnie to naprawdę męczyć. Pojawiło się ostatnio wielu młodych, bardzo szybkich kierowców i naturalne jest, że prędzej czy później zajmą miejsce starych wyjadaczy. Osobiście uważam, że lepiej odejść, kiedy jest się na fali. Nie ma co czekać, aż ktoś przyjdzie i powie – człowieku przestań się wygłupiać!”

Sainz wciąż jeszcze jest jednym z najlepszych kierowców świata. Trzecie miejsce w tym sezonie świadczy o tym, że choć może rzeczywiście najlepsze lata Hiszpan ma już za sobą, wciąż jeszcze jest zawodnikiem jeżdżącym bardzo szybko i co najważniejsze skutecznie. Niewątpliwie tak doświadczony i równo jeżdżący kierowca byłby wzmocnieniem dla każdego zespołu, nie ma więc powodów by musiał obawiać się o kontrakt. Chyba, że rzeczywiście jest już bardzo zmęczony...