Sebastien Loeb wygrał Rajd Niemiec!
Ostatni odcinek specjalny Rajdu Niemiec nie przyniósł żadnych zmian w klasyfikacji i swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach świata (na razie?) może świętować Sebastien Loeb.
Francuz dosiadający Citroena Xsarę WRC dużą przewagę wypracował sobie podczas pierwszego dnia i w trakcie dwóch następnych bronił się tylko przed atakami Richarda Burnsa i Marcusa Gronholma. Nad Loebem wisi jednak widmo dyskwalifikacji po proteście złożonym przez ekipę Subaru. Komisja sędziowska zbiera sie o godzinie 18. Drugi na mecie Richard Burns stracił do zwycięzcy 14,3 sekundy, a trzeci Marcus Gronholm już blisko 1:20 min. Na osłodę zawodnikom Peugeota pozostał kolejny dublet w klasyfikacji producentów. Indywidualnie punkty zdobyli jeszcze Colin McRae, Bruno Thiry i Markko Martin, który nie dał sobie wydrzeć szóstego miejsca przez Tommiego Makinena. Ten jednak punktował dla swojego zespołu podobnie zresztą jak dziewiąty na mecie Francois Delecour. Po dziesięciu rajdach na czele klasyfikacji mistrzostw świata umocnił się Marcus Gronholm (51 pkt), drugi ze stratą 18 punktów jest Colin McRae, a na trzecie miejsce awansował Richard Burns (31 pkt). Wśród producentów dominuje oczywiście zespół Peugeot.
W klasie A6 najszybszy okazał się Cedric Robert w Peugeocie 206 Super 1600. Francuz nie był jednak zgłoszony do rywalizacji w pełnym sezonie Junior WRC i dlatego też, w tej klasyfikacji komplet punktów przypadnie Danielowi Soli. Hiszpan startował Citroenem Saxo S1600, można więc powiedzieć, że w obu głównych rywalizacjach najlepsze okazały się samochody tej marki.
Sebastien Loeb: "To była fantastyczna walka. Pierwszego dnia byliśmy naprawdę bardzo szybcy. Drugi dzień był trochę gorszy, ale dzisiaj znów jechaliśmy bardzo dobrze. Jestem bardzo zadowolony, ponieważ rajd odbywał się zaledwie 200 kilometrów od mojego domu i było tu naprawdę dużo moich fanów".
Richard Burns: "Sebastien pojechał znakomicie i w pełni zasłużył na zwycięstwo. Walczylismy naprawdę zaciekle, ale pod sam koniec on był po prostu szybszy. Nie liczę na dyskwalifikację, bo byłaby ona krzywdząca dla niego. Był najszybszy na odcinkach i nie widzę powodu, żeby mu to odbierać. Nawet jeśli gdzieś popełnił błąd przy powrocie na trasę, jestem przekonany, że nie było to niesporotowe działanie tylko zwykła pomyłka. Te odcinki były potwornie dziwaczne."
Marcus Gronholm: „Patrząc na końcowe wyniki bardzo żałuję tych piątkowych problemów technicznych. Gdyby nie one, mogliśmy odnieść swoje pierwsze zwycięstwo w imprezie asfaltowej. Ale trudno, takie są rajdy. Mogę żyć z tym wynikiem, zresztą to chyba nawet ciekawiej dla mistrzostw świata. Teraz musimy skoncentrować się na Rajdzie San Remo. Byłbym bardzo szczęśliwy, gdyby dzisiejszy wynik udało się powtórzyć we Włoszech!”
Colin McRae: „Czwarte miejsce w takim rajdzie jest na pewno niezłe. Z drugiej jednak strony nie jestem zachwycony. Nie byliśmy praktycznie w stanie nawiązać walki z czołówką. Nasze samochody nie trzymają tak w zakrętach i to jest głównym powodem strat. Nie wróży to najlepiej przed Rajdem San Remo!”
Bruno Thiry: „Cieszę się, że udało się zająć tak wysokie miejsce, jadąc prywatnym samochodem. Z drugiej strony podziękowania należą się także Peugeot Sport, które wyposażyło nas w nowy centralny dyferencjał. To z pewnością pomogło. Rajd mi się podobał. Był zróżnicowany. Wiele odcinków przypominało mi też imprezy rozgrywane w Belgii.”
Markko Martin: "Cieszę się, że w kolejnej imprezie z rzędu udaje się nam być na mecie na punktowanym miejscu. To był dla nas trudny rajd, ale w sumie szczęśliwy. Właściwie nie mieliśmy żadnych problemów technicznych. Pod koniec jednak trzeba było bardzo uważać na pozycję, bo próbował nas przejść Tommi Makinen. Pojechaliśmy szybko i czujnie i udało się!"
Update: Zwycięstwo potwierdzone!
Zwycięstwo Sebastiena Loeba w Rajdzie Niemiec jest już oficjalnie potwierdzone, po tym jak zespół Subaru zaprzeczył, jakoby składał protest i domagał się rozpatrzenia sprawy rzekomego przewinienia Francuza. Przypomnijmy, że kierowca Citroena Xsary WRC, który był najszybszy na odcinkach specjalnych imprezy, miał jakoby po wypadnięciu z trasy ostatniej sobotniej próby, powrócić na nią w sposób niezgodny z przepisami. Sebastien miał być oskarżony o jazdę pod prąd odcinka specjalnego, za co według regulaminu grozi kara wykluczenia. Cała sprawa była o tyle kontrowersyjna, co jasna dla sędziów. Zawodnik wykonał podejrzany manewr tuż przed metą oesu. Nie zmieścił się w nawrocie, przy czym ratował się hamulcem ręcznym, co spowodowało obrócenie samochodu. Aby powrócić na trasę dokładnie w miejscu wypadnięcia, Loeb zmuszony był ruszyć pod prąd. Nie było innej możliwości!
„Było za szybko. Nie zmieściliśmy się w zakręcie i wypadliśmy. Nasz samochód obróciło o 180 stopni. To była trudna sytuacja, ale nie było innej możliwości powrotu na trasę.” – skomentował Loeb.
Tym samym nie będzie powtórki z historii. Podczas otwierającego sezon Rajdu Monte Carlo, ekipa Subaru oprotestowała nieprzepisową zmianę opon w samochodzie Loeba. Wtedy protest został uznany i Francuz stracił zwycięstwo na rzecz Tommiego Makinena. Obie sprawy były kontrowersyjne, jednak tym razem Francuz może już świętować swoje pierwsze zwycięstwo w eliminacji mistrzostw świata. Wielka szkoda, że Citroen nie startuje w kolejnej rundzie, Rajdzie San Remo. Być może młody Francuz (który jest już starszy niż Colin McRae, kiedy zostawał mistrzem świata - przyp. Konrad) pokusiłby się o kolejny tryumf? Na pewno jego pojedynek z Gillesem Panizzim trzymałby w napięciu jeszcze bardziej, niż ten z Burnsem i Gronholmem.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.