Sebastien przed Sebastienem
Druga sobotnia pętla Rally Mexico rozpoczęła się od najlepszego czasu Sebastiena Loeba na Ibarrilli 2 - i awansu Sebastiena Ogiera na pozycję wicelidera.
Junior Citroena uzyskał trzeci wynik, za Jari-Mattim Latvalą, i wyprzedził Pettera Solberga, który stracił 14,3 sekundy do Loeba.
- To był wyjątkowo dobry przejazd - mówił Sebastien Loeb. - Bardzo lubię ten odcinek. Samochód pracuje perfekcyjnie i staram się cisnąć do limitu. Jeżeli jutro pojedziemy jako pierwsi, wówczas będzie trudno, dlatego daję z siebie wszystko. Zamierzam cisnąć aż do wieczora. Jeżeli dalej tak pojedziemy, jutro będzie dobrze.
- Mam teraz twardszy set-up - poinformował Jari-Matti Latvala. - Na szybkich sekcjach czułem się całkiem komfortowo, jednak traciliśmy na wolnych partiach. Starałem się jechać za szybko, a nie było tak dobrej przyczepności. Idziemy w dobrym kierunku z ustawieniem samochodu.
- Jest dobrze - oświadczył Sebastien Ogier. - Utrzymuję ten sam rytm jazdy. Jak na razie samochód jest perfekcyjny i mam dobre wyczucie. Przyczepność była dużo lepsza, ale to normalne.
Czwarty na Ibarrilli 2, Mikko Hirvonen jechał wolniej od Loeba o 12,7 sekundy. - Myślałem, że jest całkiem dobrze, ale czas jest naprawdę zły. Chyba nie mogę zrobić nic więcej. Nie wiem, czemu jesteśmy tak wolni. Mam teraz kłopoty ze znalezieniem dobrego rytmu. To naprawdę dziwne.
- Nadal było bardzo ślisko i czyściliśmy drogę - wyjaśnił Petter Solberg. - Silnik był przegrzany na starcie, przełączył się na tryb awaryjny i bardzo wolno przejechaliśmy pierwsze 600 metrów. Potem było OK. Chyba założyłem za miękkie sprężyny. W niektórych miejscach było bardziej czysto i może powinienem założyć twardsze.
- To znowu hamulce - straciłem je - powiedział Henning Solberg. - Myślę, że za dużo hamuję. To jest mój błąd.
Michał Kościuszko, na drugim międzyczasie wolniejszy o jedną dziesiątą od Xeviego Ponsa, nie dotarł do trzeciego międzyczasu. Pons wyprzedził Eyvinda Brynildsena (+11,3) i Martina Prokopa (+15,0), odzyskując prowadzenie.
- Myślę, że jest OK - usłyszano na mecie od Martina Prokopa. - Nie chcę walczyć i nie zamierzam ryzykować. Zobaczymy na następnym odcinku... Jadę spokojnym tempem i jestem zadowolony. Samochód pracuje bardzo dobrze.
Fot. McKlein
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.