Sienkiewicz Motorsport: pecha ciąg dalszy...

Już podczas trzeciego odcinka specjalnego w VW Polo Gti warszawskiego duetu ukręciła się półoś. Pomimo prób kontynuowania jazdy zawodnicy byli zmuszeni wycofać się z Rajdu.

Marcin Sienkiewicz: „Byliśmy dobrze przygotowani do startu i nastawieni na walkę o czołowe miejsca w klasie N2. Zaczęło się bardzo dobrze: wygraliśmy pierwszy OS w klasie i udało nam się uzyskać 16 sekund przewagi nad drugim zawodnikiem w N2. Pech jednak chciał, żebyśmy nie ukończyli tego rajdu. Dwa kilometry po starcie OS Międzylesie ukręciła nam się półośka. Przejechaliśmy jeszcze 6 km z napędem na jedno koło. Odcinek wił się niestety pod górę i przed najbardziej stromym kawałkiem skapitulowaliśmy: auto po prostu nie chciało dalej jechać. Przez głowę przechodziła nam nawet myśl, abyśmy pchali „polówkę” na szczyt góry. Jest mi strasznie przykro, ale zdaje sobie sprawę, że jest to częsta awaria w Volkswagenach Polo. Bardzo chciałem z dobrej strony pokazać się na tym Rajdzie moim kibicom i sponsorom. No cóż, mam nadzieję, że wyczerpaliśmy nasz limit pecha i na Rajdzie Kormoran będziemy podróżowali bez przygód.”

Marek Bała: „Rajd był bardzo trudny, świadczy o tym chociażby ilość aut, które nie dojechały do mety w Kłodzku. Spośród 61 załóg, które stanęły na starcie, odpadła połowa. Musimy się teraz skoncentrować na przygotowaniach do zbliżającego się Rajdu Kormoran. Aby myśleć o tytule na koniec sezonu, musimy dojechać do mety tego Rajdu. Chciałbym jeszcze podziękować naszym sponsorom: serwisowi samochodowemu Mabi oraz firmie Pesko.”

Zapraszamy do wzięcia udziału w konkursie, gdzie główną nagrodą jest możliwość przejechania na zamkniętym odcinku testowym z Marcinem Sienkiewiczem w VW Polo Gti. Pytanie konkursowe brzmi: „W jakiej dyscyplinie sportów motorowych Marcin Sienkiewicz rozpoczynał karierę?” Więcej informacji o konkursie na nowej stronie zespołu Sienkiewicz Motorsport www.smsport.pl

(inf. pras.)