Śląski po OS15: Bębenek przeszedł Frycza.
Druga pętla drugiego etapu Rajdu Śląskiego przyniosła ciąg dalszy emocjonującego pojedynku o pierwsze miejsce w klasyfikacji grupy N.
Na pierwszym z trzech odcinków specjalnych Sebastian Frycz (Mitsubishi Lancer Evo 5) pokonał Michała Bebenka (Mitsubishi Lancer Evo 6) o dwie sekundy i powiększył swoje prowadzenie. Kolejne dwa oesy to już jednak zdecydowany kontratak kierowcy z Bochni, który wygrał próbę numer 14 o 1.2 sekundy, a na kolejnej był już szybszy o niemal dziesięć sekund. Tym samym, z niemal pięciosekundową przewagą objął prowadzenie w „ence”. Frycz nie wydaje się z tego powodu specjalnie smutny. Drugie miejsce daje mu bowiem tytuł mistrzowski na rundę przed końcem Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Wszystko wskazuje więc na to, że kierowca ze Szczyrku będzie starał się utrzymać lokatę i zameldować się na mecie. Nie powinno być to zadanie trudne, zważywszy na to, że trzeci w klasyfikacji grupy N Piotr Maciejewski (Mitsubishi Lancer Evo 6) ma już niemal dwie i pół minuty straty.
W klasyfikacji generalnej nic się nie zmienia. Leszek Kuzaj wykorzystuje ogromną przewagę sprzętową, którą daje mu jego Subaru Impreza WRC i wygrywa kolejne oesy, powiększając przewagę nad drugim Tomaszem Czopikiem (A-grupowy Mitsubishi Lancer Evo 7).
Ciekawie mają się sprawy w klasyfikacji Trofeum 1600. Na trzy odcinki przed końcem rajdu, na prowadzeniu jest Damian Jurczak (Fiat Punto Super 1600), ale jego przewaga nad, odrabiającym straty spowodowane karą, Grzegorzem Grzybem (Peugeot 206 Super 1600) wynosi niecałe 13 sekund. Czy uda mu się odeprzeć atak rzeszowianina?
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.