Śliski shakedown przed Rajdem Niemiec.
Już jutro załogi rozpoczną rywalizację na trasie Rajdu Niemiec – dziesiątej eliminacji mistrzostw świata.
Dziś zawodnicy mieli ostatnią szansę sprawdzenia ustawień swoich samochodów podczas odcinka testowego umiejscowionego w winnicach koło miejscowości Konz. Rozgrywany w deszczu shakedown przyciągnął tysiące kibiców, którzy niemal całkowicie obstawili jego czterokilometrową trasę. Wielu kierowców zwróciło uwagę na liczbę fanów, podkreślając jednocześnie ich rozsądne ustawienie i zachowanie.
„Pomimo deszczu przy trasie było całe mnóstwo kibiców. Dojeżdżając do zakrętów nie było widać gdzie dalej biegnie droga.” – powiedział Richard Burns.
„Jest bardzo wielu fanów, ale trzeba przyznać, że są bardzo zdyscyplinowani.” – komentował Armin Kremer.
Liczne gorno kibiców mogło obejrzeć odcinek testowy, na którym działo się naprawdę wiele. Kilka załóg miało probl3emy na śliskiej nawierzchni. Byli wśród nich Brytyjczycy Richard Burns i Colin McRae.
„Było potwornie ślisko. Obróciliśmy się i wypadliśmy poza drogę. Przez chwilę byliśmy mocno zdenerwowani, ale okazało się, że z samochodem jest wszystko w porządku. Trzeba dokonać kilku drobnych napraw, ale z tym serwis upora się bez problemu.” – komentował zdarzenie Colin McRae.
„To pierwszy raz w mojej karierze, kiedy wypadłem z drogi podczas shakedownu. To dużo mówi o charakterze tej imprezy. Szczęsliwie obyło się bez uszkodzeń auta.” – powiedział Bunrs.
Z problemami technicznymi borykał się natomiast Markko Martin. W Fordzie Focusie WRC Estończyka przerywał zapłon.
„Mieliśmy drobne kłopoty podczas odcinka testowego, ale teraz wszystko powinno już być w porządku. Serwis mocno pracował nad usunięciem usterki. W całej tej sytuacji cieszy fakt, że zdarzyło się to dziś, a nie jutro rano!” – powiedział Martin.
Tymczasem Tommi Makinen „szokował” nową fryzurą. Fin dość krótko obciął włosy. Nie powiedział jednak, czy ma mu to pomóc w walce na trasie. Podobnie jak większość kierowców, skarżył się na ciężkie warunki.
„To będzie bardzo trudny rajd. Nawierzchnie w niczym nie przypominają pozostałych asfaltowych rund mistrzostw świata. Są bardzo brudne. W wielu miejscach będzie naniesione mnóstwo ziemi po cięciach, jest też wiele łączników szutrowych, a ogólnie drogi pokrywa spora ilość piachu. W deszczu, w wielu miejscach będzie zalegać błoto. Trzeba będzie bardzo uważać, bo o opuszczenie drogi nie będzie trudno.” – powiedział Tommi Makinen.
Jego zespołowy kolega, Petter Solberg również nie jest zachwycony stanem niemieckich dróg, wybranych na trasę rajdu.
„Trasa jest bardzo ciężka. Szczególnie drugi dzień, kiedy na niektórych odcinkach nawierzchnie zmieniają się wielokrotnie. Nie jestem przekonany do tego pomysłu. Oczywiście wszyscy będą mieli tak samo trudno, ale nie wiem, czy nie lepiej było wybrać jakieś inne drogi, o które w tej okolicy nie trudno.” – powiedział Solberg.
Również kierowcy Mitsubishi skarżyli się na trasę.
„To nie jest naturalne ściganie się, kiedy drogi podczas każdego etapu różnią się aż tak bardzo. Nie jestem więc zachwycony, mimo że nasz nowy samochód zdecydowanie lepiej od starego spisuje się na asfaltach.” – powiedział Francois Delecour.
„To jakby trzy różne rajdy w jednym. Mnóstwo trudnych miejsc i niespodzianek. Ciężko będzie jechać w winnicach, w których musisz w stu procentach polegać na opisie. Tam do ostatniej chwili nie widać zakrętu.” – powiedział Alister McRae.
Tymczasem lider klasyfikacji mistrzostw świata wydawał się być pewny swego.
„Wszystko powinno być w porządku. W zeszłym roku sporo się tu nauczyliśmy i teraz będzie nam nieco łatwiej. Rajd będzie trudny, ale postaramy się powalczyć. Będę szczęśliwy, jeśli wyjedziemy z Niemiec z kilkoma zdobytymi punktami.” – powiedział Marcus Gronholm.
Jego najgroźniejszy rywal, Colin McRae również chciałby wzbogacić swój dorobek w Niemczech.
„Charakter tej imprezy odpowiada naszemu Fordowi zdecydowanie bardziej niż zwykłe asfaltowe eliminacje. To jest takie pomieszanie imprezy szutrowej z asfaltową, co daje nam pewne szanse. O ile więc możemy powalczyć o zwycięstwo tutaj, o tyle podczas san Remo już raczej na to nie liczę.” – powiedział McRae.
Prognozy pogody przewidują opady w najbliższych dniach, wszystko wskazuje więc na to, że Rajd Niemiec będzie rzeczywiście wielkim wyzwaniem dla wszystkich startujących.
W rajdzie nie weźmie niestety udziału widniejąca na liście zgłoszeń załoga Tomasz Kuchar/Maciej Szczepaniak. Polacy nie pojawili się na badaniu technicznym.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.