Solberg musi poczekać

- To nie będzie zupełnie nowy model - oświadczył Howarth - ale w środku zmienimy wiele szczegółów, geometrię zawieszenia i inne rzeczy.

Rzecz jasna, Petter zamierza wygrywać i nie chce rozpoczynać mistrzostw w sytuacji, kiedy konkurencja posiadałaby przewagę. Zespół też tego nie chce, ale musimy wyciągnąć wnioski z przeszłości i wybrać właściwy samochód. Nie powinniśmy wystawiać czegoś, co nie jest w stu procentach sprawdzone. Na dłuższą metę taka taktyka się opłaci.

Na krótką metę sądzę, że dysponujemy samochodem, który w Monte Carlo, Szwecji i Norwegii może zapewnić rezultaty podtrzymujące nasze szanse w mistrzostwach. Oczywiście, Petter od początku chce atakować, uzyskać dobry wynik w Monte Carlo i koniecznie wygrać w Norwegii swoją domową rundę. Czasem ponoszą go emocje, ale i on zdaje sobie sprawę z tego, czego pragnie zespół. Wie, że taktykę ustalamy wspólnie.

Mamy plan zmierzający do doprowadzenia Subaru z powrotem na szczyt. Startujemy po to, żeby wygrać mistrzostwa, lecz z drugiej strony trzeba być ostrożnym w ocenie szans, trzeba pozostać realistą. Znamy klasę naszych rywali. Ford to obecnie bardzo dobry team i zasłużył na mistrzostwo producentów - ciężko pracuje, ma dobre samochody i dobrych kierowców. Do samo dotyczy Citroena.