Sołowow testował Fiestę RRC

Michał Sołowow i Maciek Baran mieli okazję poznać nową rajdową broń Forda i porównać ją z Fordem Fiesta S2000. Testy przeprowadzono wspólnie z M-Sport i uczestniczył w nich również Matthew Wilson, syn Malcolma Wilsona, właściciela brytyjskiej firmy rajdowej. W czasie dwóch dni załoga Cersanit Rally Team pokonała ponad 180 kilometrów, jeżdżąc na zmianę Fiestą RRC i S2000.- Fiesta RRC to nowa konstrukcja, bazująca na Fordzie Fiesta WRC - mówi Michał Sołowow. - Od S2000 różni się silnikiem, który ma mniejszą pojemność, ale jest wyposażony w turbosprężarkę i ma wyższy moment obrotowy. Natomiast pod względem zawieszenia, różnic w stosunku do S2000 jest niewiele. Jeździ się na dużo mniejszych obrotach, biegi zmienia sie przy 6300 obr/min. Dzięki wysokiemu momentowi można jeździć na wyższych przełożeniach niż w Fieście S2000. RRC jest także mniej agresywna i bardziej komfortowa w prowadzeniu. Oznacza to mniej więcej, że kierowca nie musi wkładać tak dużo wysiłku, jak w przypadku S2000, aby naprawdę szybko pojechać. Jednak na tym etapie rozwoju, ciężko jednoznacznie stwierdzić, który samochód jest szybszy. Ale Fiesta RRC to naprawdę fajny samochód, o dużym potencjale.- Mnie to auto przypomina dawne A-grupy - dodał Maciek Baran. - Dobrze się w niej czujemy, ale naszym Fordem jeździmy od półtora roku, a RRC jest zupełnie nową konstrukcją. Potrzeba więcej czasu, aby lepiej poznać ten samochód. Poza tym, były to dopiero drugie testy, jakie M-Sport przeprowadził Fiestą RRC na nawierzchniach asfaltowych. Zapewne kilka elementów wymaga jeszcze dopracowania. Wydaje się, że ten samochód jest łatwiejszy w prowadzeniu niż S2000, wybacza więcej błędów i sprawia wrażenie, jakby miał więcej mocy niż w rzeczywistości. Michał razem z Matthiew, przez te dwa dni, wykonali sporo pracy przy S2000 1.6T, bo tak regulaminowo nazywa sie ten samochód.

Fot. Cersanit Rally Team

[youtube]iZIUtk5NP-8[/youtube]