Spłonęła Impreza Hołka
- Ni z tego, ni z owego pojawiły się płomienie, samochód jest zupełnie spalony i nie ma szans na dalszą jazdę - powiedział Andrzej Kalitowicz z Orlen Teamu.
Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja zakończyli występ w 63 Rajdzie Polski na pierwszym odcinku specjalnym. - Po przejechaniu 12 kilometrów samochód nagle zaczął tracić moc. Po kilkuset metrach pod maską pojawił się dym, a chwilę później płomienie. Krzysztof z Łukaszem próbowali samodzielnie ugasić auto, ale mieli zbyt mało gaśnic. Według naszych przypuszczeń awarii uległa turbosprężarka. Olej z uszkodzonego elementu wylał się na wydech i powstał pożar - dodaje Kalitowicz.
Liderem został Michał Sołowow, który najszybciej pokonał 25 km ze Starych Juch do Wężówki, wokół jeziora Szóstak. - Trudno się jechało. Jest bardzo ślisko, tak mi się przynajmniej wydaje - mówił kielczanin po OS 1. Oscar Svedlund uzyskał 13.54,0 według organizatora, 13.43,0 według tablicy wyników na mecie oesu. Czyli jest czwarty, albo drugi.
Paweł Dytko stracił do Sołowowa 9,7, Leszek Kuzaj - 11,4 sekundy. - Trochę macałem przez szczyty, bo nie byłem pewien. Jest problem, ponieważ lotna meta została przesunięta i znajduje się obecnie 200 metrów przed zakrętem. - Bardzo ślisko, poza tym OK - meldował Giandomenico Basso, piąty ze stratą 17,9 s do Sołowowa.
Michał Bębenek finiszował na awaryjnych, tracąc niemal 4 minuty. - Fatalnie. Dwa kilometry po starcie coś się stało z samochodem. Kompletnie stracił moc.
- Parę kilometrów jechaliśmy w kurzu za Bębenkiem, później zatrzymali nas przy Krzyśku Hołowczycu. Wielkie dzięki dla Michała. W końcu nas zauważył i dał się wyprzedzić - powiedział Maciej Oleksowicz, obdarowany najlepszym czasem po - jak czytamy w komunikacie - prawdopodobnej awarii układu chronometrażowego. - Hołek pokazał SOS. Zatrzymaliśmy się do zera. Ich samochód był akurat w najlepszej fazie płonięcia - informował Marcin Turski.
- Przestrzeliłem krzyżówkę, straciłem dużo czasu - oświadczył Tomasz Kuchar. - Było super, tylko Krzysiek się palił i wszyscy zwolniliśmy. To widać po czasach - mówił Tomasz Czopik. - Tego się obawiałem. Tam gdzie Hołek się palił, jechaliśmy w tumanach kurzu za Marcinem Turskim. Fatalna jazda, nic zupełnie nie widać - rzekł Stefan Karnabal.
- Pięknie, tylko niestety, nie podoba mi się samochód - narzekał Zbigniew Staniszewski. - Jest jeszcze bardziej zabiedzony. Obawiam się, że na wynik tym samochodem może zabraknąć, lecz obiecuję kibicom wspaniałą zabawę.
Kris Meeke uzyskał lepszy rezultat od konkurencji w Super 1600. Piotr Adamus stracił hamulce po dwóch, Marcin Mucha - po 5 kilometrach.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.