Spóźnienie Loeba

Prowadzący Sebastien Loeb spóźnił się 5 minut na start z powodu awarii układu transmisyjnego - i na czele znalazł się Sebastien Ogier. Zwycięzca oesu, Petter Solberg awansował na piąte miejsce dzięki kolejnej awarii wspomagania w Fieście swojego starszego brata.

- Przyjechaliśmy bardzo późno na PKC, bo na drodze były korki - opowiadał Sebastien Loeb. - Wjechałem w mojej minucie - i straciłem biegi. Skrzynia zablokowała się na trójce. Musieliśmy popracować przy samochodzie i spóźniliśmy się 5 minut. Wygląda na to, że teraz jest OK. Kawałkiem zderzaka naprawiliśmy połączenie dźwigni ze skrzynią biegów.

Sebastien Ogier był zdziwiony informacją o spóźnieniu imiennika. - Naprawdę? Nie wiem, dlaczego to się stało. Nie chciałem w ten sposób objąć prowadzenia. Mam nadzieję, że nie jest to duży problem. Jesteśmy w jednym teamie, mamy takie same samochody. Dla mnie to też może nie być dobre.

- On pracował przy samochodzie i nie wjechał w strefę PKC. My wjechaliśmy przed nim - mówił Mikko Hirvonen. - Odcinek był OK, szybkość była dobra. Nie przebiliśmy opony. Jechaliśmy trochę ostrożnie.

- Otrzymałem informację od mojego teamu, żebym skoncentrował się na torze jazdy. Rano za mocno cisnąłem - wyjaśnił Jari-Matti Latvala, drugi na odcinku ze stratą 1,1 sekundy. - Teraz naprawdę się skoncentrowałem i czas jest dobry. Problem znajdował się między kierownicą i fotelem.

- Teraz musimy myśleć o podium - stwierdził Petter Solberg. - Wszystko może się zdarzyć. Trzeba nadal cisnąć. Rajd jeszcze się nie skończył.

- Kierownica zablokowała się i nie mogę jechać dalej - powiedział Henning Solberg. - Nie zdołam przejechać następnego odcinka. Bardzo mi przykro.

- Nie mieliśmy problemów - informował Mads Østberg. - W serwisie wymieniliśmy drążek kierowniczy, bo zaczęliśmy mieć te same kłopoty, co Henning.

Fot. pettersolberg.com