Szaleństwo Lukyanuka
Alexey Lukyanuk perfekcyjnie rozpoczął właściwe zmagania z trasami Rajdu Wysp Kanaryjskich i na najdłuższej próbie imprezy, był blisko zdeklasowania rywali.Rosjanin już na pierwszym międzyczasie posiadał ponad siedem sekund przewagi nad Kajetanowiczem i ponad dziewięć sekund przewagi nad Ostbergiem.
Na trzecim splicie jego przewaga wynosiła odpowiednio ponad dwanaście sekund i ponad jedenaście sekund. Ostatecznie oes wygrał jednak Ostberg, który pokonał Rosjanina o 0,1 sekundy. Trzeci czas należał do Kajetana Kajetanowicza (+10,4).- Było bardzo podstępnie. Na wysokości odczułem utratę mocy. To trudny odcinek, straciłem dużo na starcie. Mam dwie twarde i dwie miękkie opony założone na krzyż - informował Ostberg.- Właściwie jadę na miękkich oponach i to był błąd. Końcówka odcinka była straszna. Ślizgaliśmy się cały czas - mówił Lukyanuk.- Mam pośrednie opony, ale to nie był dobry wybór na ten odcinek. Myślę, że ciężko jest wybrać odpowiednie gumy na całą pętlę. - tłumaczył Kajetanowicz, który na zapasie ma dwie twarde opony.Na blisko 25-kilometrowym oesie Moya czwarty czas należał do Roberta Consaniego (+20,3), który pokonał Ivana Aresa (+25,3). W Peugeocie Francuza otwarta była klapa bagażnika.- Nie pamiętam, czy zamykałem klapę... To był trudny odcinek. Początek i koniec jest bardzo śliski. Końcówka jest sucha, ale śliska. Czuję jakby mój samochód nie działał najlepiej. Straciłem moc - komentował Consani.
Szósty czas należał do Hermana Kobusa (+44,2), który pokonał najszybszego w ERC2 Wojciecha Chuchałę (+47,6) i Luisa Monzona (+49,2). Hiszpan obracał się na trasie odcinka. Kolejne pozycje należały do Federico Della Casy (+50,0) i Giacomo Costenaro (+53,3).
- Było bardzo trudno. Wystartowałem na twardych oponach z przodu i początek był straszny. Jechałem za ostrożnie - mówił Kobus.
- Mamy pewien problem z samochodem, prawdopodobnie to skrzynia biegów. Nie jestem pewien, ponieważ samochód nie przyspiesza. Musimy być ostrożni - mówił Chuchała.
- W połowie odcinka zrobiło się mokro, a twarde opony źle spisywały się. Myślę, że na początku dużo straciłem. Mam cztery twarde opony - donosił Della Casa.
- Było ciężko. Asfalt jest bardzo śliski. Kiedy próbowaliśmy atakować na miękkiej mieszance straciliśmy ją na ostatnich kilometrach.
- Myślę, że dla wszystkich to będzie trudny oes. Pierwsza część jest bardzo śliska, a po siedmiu kilometrach mamy Słońce - mówił Kołtun, który stracił ponad 70 sekund.
- Było naprawdę ciężko. Nie mam dobrych opon i ślizgałem się. Na następnym odcinku powinno być lepiej - komentował Kasperczyk, który zanotował ponad 80 sekund straty.
Blisko dziewięć minut do zwycięzcy odcinka stracił Antonin Tlustak, w którego Fabii R5 po 200 metrach doszło do awarii skrzyni biegów.
Drugi w ERC2 Giacomo Scattolon traci do Chuchały 21,8 sekundy. Trzeci jest jest Peter Ranga (+37,1).
fot. FIA ERC/Radosław Siuda
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.