To był bardzo trudny dzień

Piętnaście punktów w RSMP awansowało Kajetana na pozycję wicelidera. Prowadzi nadal Tomasz Kuchar (77) przed Kajetanowiczem (73) i Michałem Sołowowem (72), który najszybciej przejechał końcowe Zalesie 2 wyprzedzając Leszka Kuzaja (+1,4) i Macieja Oleksowicza (+2,2).

Przed niedzielą, Kajetanowicz posiada 66 sekund przewagi nad Sołowowem, 75 sekund nad Kucharem. Maciej Oleksowicz, czwarty w rajdzie, trzeci w klasyfikacji ME, powiększył konto o trzy bonusowe oczka i przesunął się na piąte miejsce w mistrzostwach kontynentu. Jest najlepszy spoza Włoch. Luca Rossetti (85) ma za sobą Lucę Bettiego (40), Corrado Fontanę (32), Renato Travaglię (26) i Oleksowicza (21).

- Dzisiejsze odcinki specjalne były naprawdę trudne, a my wykorzystywaliśmy nasze Subaru bardzo mocno. Jest ciężko, ale jak widać dajemy radę - powiedział Kajetan Kajetanowicz. - Auto z zewnątrz jest praktycznie nienaruszone, ale naprawdę dostało w kość. My także jesteśmy zmęczeni, ale było warto, ponieważ prowadzimy w rajdzie. Jutro spodziewamy się ostrej i zaciętej walki, takiej jak dziś. Na pewno nie będzie łatwo. Na odcinkach przeżywamy naprawdę emocjonujące chwile, przeskakując z hopy na hopę - to jest bardzo przyjemne, ale i wyczerpujące. Drugiego dnia priorytetem będzie wygranie całego rajdu, ale także jak najwyższe miejsce w klasyfikacji drugiego dnia. Będziemy cisnąć z całych sił. Po całodniowej rywalizacji po raz kolejny kibice sprawili mi ogromną niespodziankę na ostatniej strefie. Bardzo serdecznie dziękuję im za wsparcie, ciepłe słowa oraz gorący doping.

- Odcinki są bardzo długie i wymagające, ale myślę, że nieźle dajemy sobie radę w tych warunkach - podsumował sobotnie zmagania Jarek Baran. - Dużą rolę odgrywa przygotowanie samochodu oraz zawodników. Jutrzejsze odcinki są odrobinę szybsze, choć może to tylko moje złudzenie i trochę bardziej nam znane - stanowią kombinację oesów, po których już jeździliśmy, i przynajmniej trochę je pamiętam. Mam nadzieję, że będzie to dla mnie pewnym ułatwieniem. Wygrany dzień bardzo nas cieszy, ale tak naprawdę jesteśmy dopiero w połowie rajdu.

- Sądzę, że już wszystko jest dobrze. Odzyskałem feeling, a to jest najważniejsze - stwierdził Michał Sołowow.

- To był dzień z przygodami - brzmiał komentarz Tomasza Kuchara.

- Rajd jest dla nas naprawdę fantastyczny! - mówił Maciej Oleksowicz. - No, jesteśmy u siebie w domu, więc musimy dać z siebie wszystko. To jest rajd, gdzie możemy zdobyć, myślę, największą ilość punktów. Dobrze się do tego rajdu przygotowaliśmy. Samochód się spisuje fantastycznie, zespół też. Na drugim odcinku ponieśliśmy drobne straty. Popełniliśmy ewidentny błąd, musieliśmy cofać - uciekło paręnaście sekund. Później była już jazda bez większych błędów, można powiedzieć gonienie - raczej spokojnie, płynnie - i myślę, że to jest klucz do sukcesu w takich warunkach, na szutrze, tym samochodem. Jutro damy z siebie wszystko!

- Na poprzednim przejeździe tego odcinka czyściłem drogę. Samochód jest OK - informował Luca Rossetti.

- Od trzeciej próby mam rozregulowane amortyzatory i nie mogę uzyskać dobrego wyniku - tłumaczył Zbigniew Staniszewski.

W R i Citroen Racing Trophy zdecydowanie prowadzą Michał i Grzegorz Bębenkowie, jedenasta załoga generalki. - To był ciężki dzień, ale dla nas generalnie udany, bo praktycznie bez żadnych większych przygód - mówił Michał Bębenek, ostatni polski zwycięzca Rajdu Polski. - Oczywiście, przez cały czas co się zdarzało na trasie, lecz na szczęście jakoś omijaliśmy te przeszkody. Dużo załóg poległo, mamy bezpieczną przewagę i jutro w zasadzie pozostało już tylko dowieźć to co jest, do mety.