Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

To nie tak miało być...

W niedzielę 15 sierpnia podczas VII Rajdu Nowomiejskiego miał miejsce tragiczny wypadek, w którym zginął nasz klubowy kolega Mirosław Ciunel.

Mirek, który na co dzień startował z Adamem Kopcychem w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, miał w minionym tygodniu wystartować w kolejnej z eliminacji mistrzostw kraju rajdzie Rzeszowskim. Ta sympatyczna olsztyńska załoga niestety nie wzięła udziału w rzeszowskiej imprezie z powodów finansowych, a Mirek, który uwielbiał rolę pilota w zamian za nieobecność w Rzeszowie, postanowił „popilotować” Jakuba Żebrowskiego, który poszukiwał pilota do imprezy w Nowym Mieście Lubawskim. Impreza ta miała być dla Mirka jedynie kolejną niewielką przygodą w ukochanej dla siebie roli pilota. Niestety tragiczny w skutkach wypadek przerwał ją naszemu koledze. Srebrny Fiat Cinquecento z załogą Żebrowski-Ciunel, tuż za metą lotną drugiego odcinka specjalnego przy dużej prędkości na lewym łuku wypadł z trasy i uderzył w pień ściętego drzewa. To uderzenie podbiło auto, które przekoziołkowało i z dużym impetem wbiło się w betonowy słup wysokiego napięcia. Siła uderzenia była tak duża, że klatka kapotarzowa Fiata wgięła się głęboko do auta raniąc śmiertelnie Mirka. Poturbowanego kierowcę przewieziono helikopterem do olsztyńskiego szpitala, a lekarz zawodów orzekł szokującą dla wszystkich wiadomość o śmierci naszego kolegi. Żaden z pozostałych zawodników na wieść o tym tragicznym zdarzeniu nie chciał kontynuować jazdy. Nikt nie krył smutku ani łez, a po komunikacie organizatora o zakończeniu zawodów wszyscy zawodnicy pojechali kolumną na miejsce tragicznego wypadku i złożyli w tym miejscu wieniec oraz zapalili znicze. Mimo pięknego słońca dla wszystkich był to ponury i okropny dzień. Straciliśmy bowiem naszego kolegę, dobrego pilota, rówieśnika...

Mirek miał (choć ciężko pisać o nim w czasie przeszłym) 23 lata. Był bardzo lubiany i uważany za niezwykle solidnego pilota. Zawsze zorganizowany i opanowany, zawsze wiedział co i jak miał zrobić. Podchodził do pilotażu wręcz profesjonalnie – co na takim szczeblu „rajdowania” bywa rzadkością. Licencję RII miał już szósty rok, kiedy to wraz ze swoim przyjacielem Adamem Stasiewiczem zaczęli przygotowania do Rajdu Kormoran w 1999 roku.

„Był wręcz na wyrost poukładany i skrupulatny. Uwielbiał to i gdy braliśmy udział w Kormoranie, to dzięki niemu czułem się jak w pełni profesjonalna załoga. Nigdy nie popełnił najmniejszego błędu – bynajmniej żadnego nie pamiętam. Startowaliśmy wspólnie w KJS-ach od ’96 roku. Nadal nie mogę w to uwierzyć... – powiedział Adam Stasiewicz

Mirek często sięgał po rady u Roberta Ziemskiego utytułowanego pilota (między innymi Krzysztofa Hołowczyca), od którego uczył się fachu. Ostatnio był pilotem Adama Kopcycha, z którym wystartowali w kilku eliminacjach Mistrzostw Polski oraz paru imprezach zaliczanych do Pucharu PZMotu. Adaś Kopcych zawsze podkreślał, że stanowią bardzo dobrą ekipę i że Mirek wprowadzał profesjonalizm do rajdówki jak gdyby miał kilkunastoletnie doświadczenie w pilotowaniu. Mirek ze swoją skromnością zawsze zaprzeczał tym słowom, choć każdy wiedział, że jest inaczej. Był dobry w tym co robił, bo kochał pracę w rajdówce na prawym fotelu pilota. Niestety za wcześnie los przerwał tę jego miłość do rajdów...

Z głębokim żalem ubolewamy nad utratą naszego kolegi oraz pragniemy złożyć najszczersze kondolencje rodzinie Mirka i współczucie z powodu utraty syna, brata a przede wszystkim wspaniałego człowieka...

Koledzy z Automobilklubu Olsztyńskiego

Poprzedni artykuł Deutschland po OS20: Bez zmian.
Następny artykuł Niemiecki hat trick Loeba.

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry