Tomasz Pacek: W sprawie...
Na wstępie chciałbym się przedstawić, ponieważ po pierwsze nie jestem osobą publiczną i rozumiem, że nie wiele osób czytających dzisiejszą prasę czy komentarze wie jaki jest mój związek z rajdami poza oczywiście zaistniałym zdarzeniem.
Po drugie, bo uważam, że osobom czytającym wiadomości na tych portalach po prostu się to należy.
Krótkie c.v.
1981 pierwszy start - kierowca
1986 - 1992 starty poza granicami kraju kierowca pilot rajdy i offroad
od 1992 do 1996 sporadyczne starty z polskimi kierowcami w kraju i za granicą: Ryndak, Malinowski, Fuchs, Świeboda, Koper, Chojnacki, Kuzaj.
Organizowałem starty lub byłem członkiem zespołów: Polisa ,Aquila, Ranault Polska, Marlboro, Partnerzy Renault, G4.
Organizowałem sprzęt i jego przygotowanie w startach wielu z w/w zawodników i nie tylko. Moja “przygoda” z rajdami to dobre 20 lat.
Niestety z tak bliską mi dyscypliną nie jest najlepiej. Brak sponsorów papierosowych i negatywne publikacje (tylko wypadki są interesujące) nie poprawiaja tej sytuacji.
Z wielką przykrością więc stwierdzam, że niestety publikacja o incydencie z udziałem moim i pana Leszka Kuzaja która miała miejsce na BT przed rajdem Elmot jest także negatywna i nie przynosi splendoru tej dyscyplinie. Jest złem koniecznym.
Opisane fakty są prawdziwe i z przykrością stwierdzam, że niestety nie pozostawiono mi wyboru. Nie jestem fanem walk na pięści, kije czy inną broń i nie są to części bliskiego mi rajdowego rzemiosła.
Poprzez drogę ewolucji zeszliśmy z drzew, wyprostowaliśmy się, zaczęlismy mówić, potem powstało prawo a jeszcze później komórki. Pewnie ktoś pomyśli, że ironizuję, nie zupelnie.
Nie mam zamiaru stawać do żadnych walk na pięści czy cokolwiek innego z nikim, nie tylko z panem Kuzajem, nie zamierzam cofać się do czasów kiedy ludzie jeszcze nie mówili. Jeśli ktoś, bez względu na powód, przekracza każdemu obywatelowi gwarantowaną przez prawo nietykalność osobistą i próbuje zastraszać spotka się z reakcją, prawnie uwarunkowaną.
To nie jest reakcja na pana Leszka Kuzaja, ale na popełniony przez niego czyn! Wyjątkowo arogancki (wskazują na to okoliczności: biały dzień wielu ludzi) przede wszystkim w stosunku do każdego kto wie po co ustanowiono prawo i jakie są normy współżycia, a dopiero potem bezpośrednio mnie. Jawne łamanie prawa w przekonaniu o bezkarności tylko dlatego, że być może rozpościera się na nią niewidzialny parasol sławy?
To ma być wizerunek idola?
Czyjego pytam? W moim przekonaniu prawo jest dla wszystkich i obowiązuje wszystkich. Jeśli ktoś przekracza prędkość - płaci! To ustalona norma prawna (przepisy o ruchu drogowym). Nikt na ten temat nie dyskutuje, jeśli tak to najwyżej o wysokości mandatu.
Przykro mi również i za to chciałem przeprosić wszystkich prawdziwych przyjaciół i tych którym był bliski, że w kontekście tego żenującego zajścia zostało użyte nazwisko nieodżałowanego Janusza Kuliga, któremu zawdzięczam 8 wspaniałych lat pracy i pięknych wspomnień.
(Tomasz Pacek)
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.