Trudny start dla Wojtka Chuchały
Urzędujący mistrz RSMP, Wojtek Chuchała zapowiedział w tym roku Peugeota 208 R2 w ERC Junior, choć nadal pracuje nad dopięciem programu swoich startów.Sezon rozpoczął w miniony weekend od drugiej rundy Rajdowych Mistrzostw Europy – Rally Liepāja, pierwszej rundy ERC Junior.Niestety nie udało się dotrzeć do mety.
Załoga Wojtek Chuchała/Sebastian Rozwadowski wypadła z trasy na ósmym oesie rajdu. Na tę chwilę zajmowali szóste miejsce w rywalizacji juniorów.Autoklub: Chyba do ostatnich chwil pracowałeś nad dopięciem budżetu na start w Rally Liepāja?Wojtek Chuchała: - Bardzo długo pracowałem nad tym startem. Mieliśmy kilka ciekawych projektów, nie wszystkie z nich jednak zdążyły wejść w życie. Także na tym rajdzie nas samochód nie był jeszcze w finalnych barwach. Ale zapięte na ostatni guzik miałem wszystko na chwilę przed rajdem.Większość zawodników mówiła, że na Łotwie spotkały ich jedne z najcięższych warunków w jakich startowali. Zgadasz się z tą opinią? Początek sezonu i już tak ciężka przeprawa na dzień dobry?Na Łotwie w pierwszy dzień rajdu mogliśmy poczuć ocieplenie klimatu. Moja wiedza na temat opon, na których jechaliśmy, była zbyt mała żeby wykorzystać długie kolce w warunkach odwilży. Na śniegu wszystko już było tak jak należy.Nie dość, że start na długim kolcu, to jeszcze powrót po długiej przerwie do samochodu przednionapędowego. Sporo nowości w Twoim przypadku.Nowości zawsze są trudne. Każdy może sobie teraz przypomnieć, jakiś swój pierwszy raz. Pierwsze razy nie zawsze są udane. Dla mnie to wszystko było zbyt zagmatwane żeby od pierwszych kilometrów jechać szybko. Czasem trzeba sobie powiedzieć, że jednak mało się wie.Czy byłeś usatysfakcjonowany wynikami, które notowałeś na pierwszych oesach?Na wyniki z pierwszych oesów nawet nie patrzyłem. Skupiłem się na rozpracowywaniu techniki jazdy w tych nowych warunkach. Czasami lepiej coś poświęcić dla lepszego finału. Żeby być lepszym sportowcem, cały czas trzeba się uczyć. Inaczej nic z tego nie będzie. Niestety nie udało się dotrzeć do mety rajdu.Meta była dla nas blisko i daleko. Jeden z zakrętów trochę nas wybił w powietrze. Trzeba się czasem też jednak wywrócić, żeby się lepiej nauczyć. Wszystko się dzieje po coś.Co dalej? Są szanse na dopięcie budżetu na pełny program ERC Junior?Dalej, to tak naprawdę jeszcze nie wiem. Musimy prześledzić na ile ten rajd był dla mnie i moich partnerów korzystny. Dopiero wtedy będziemy mogli przewidzieć w który projekt możemy wejść na dobre.
fot. Maciej Niechwiadowicz
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.