Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Turbo czy taktyka?

Jari Matti-Latvala jadący jako siódmy, prowadzi w Rally d'Italia-Sardegna po pierwszym oesie, Sa Conchedda.

- Nie pojechałem zbyt dobrze - ocenił lider. - Pierwsze zakręty były śliskie i nie znalazłem dobrego rytmu. Na nawrotach obroty okazały się trochę za niskie, poza tym było OK.

Mikko Hirvonen wypchnięty na drugą pozycję po 3-minutowym spóźnieniu Daniego Sordo, traci 2,2 sekundy do kolegi z zespołu Forda. - Citroen zagrał tak samo, jak w ubiegłym roku w Nowej Zelandii, ale takie są reguły gry. Miałem duże kłopoty i nie jechałem zbyt pewnie.

- Mieliśmy probem z turbo, to nie była taktyka - zapewniał Dani Sordo, trzeci w wynikach oesu. - Było naprawdę ślisko, ale poza tym OK.

Sebastien Loeb stracił 7,7 sekundy do Latvali. - Bardzo, bardzo ślisko, bardzo trudno! Łatwo można było wypaść z drogi. Niełatwo znaleźć limit. To był dobry przejazd - nie mogłem pojechać dużo lepiej. Muszę zaakceptować to, że dzisiaj trochę stracę.

- Pod koniec odcinka straciłem dużo czasu. Silnik się przegrzewał i nie mogłem przekroczyć 2-3 tysięcy obrotów - narzekał Petter Solberg, na ostatnim międzyczasie remisujący z Hirvonenem. - Było okropnie. Bloody hell!

Henning Solberg okazał się wolniejszy od brata o 0,6 sekundy. - Było ślisko i bardzo wąsko. Samochód jest OK - informował Henning.

Najszybszy z juniorów Citroena, Jewgienij Nowikow zmieścił się w siódemce. - Było wyjątkowo trudno, znacznie bardziej ślisko, niż się spodziewałem. Pod koniec popełniliśmy błąd - mieliśmy mały problem w notatkach.

Alessandro Bettega jadący Clio R3, prowadzi w rundzie JWRC. Martin Prokop, drugi na oesie, pokonał Michała Kościuszkę o 9,7 sekundy. - W samochodzie było bardzo gorąco i jestem zmęczony tak, jakbym przejechał już kilka oesów - mówił Martin, finiszujący C2-ką z lekko uszkodzonym przodem.

- Było naprawdę trudno - powiedział Michał Kościuszko. - Odcinek był nierówny i nie mieliśmy właściwego set-upu. Poza tym samochód był ustawiony za nisko i biliśmy podłogą. Próbowałem jechać szybko, ale tak, żeby czegoś nie uszkodzić.

Poprzedni artykuł Awaria silnika McRae
Następny artykuł Niezadowolony Jari-Matti

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry