Tylko Rovis się spieszył
Na przedostatnim oesie Rajdu Meksyku, Comanjilla - Chichimequillas, większość jechała ostrożnie, myślami będąc już na mecie.
- Podejrzewam, że wszyscy zwolniliśmy, bo nie ma potrzeby, by podejmować ryzyko - mówił Petter Solberg, trzeci pod tamą, ze stratą 11,5 sekundy do Sebastiena Loeba. - Mamy twarde opony, bo następny oes jest bardzo długi. Ten odcinek okazał się wyjątkowo śliski i samochodem trochę za bardzo rzucało - powiedział mistrz świata.
307-ka Marcusa Grönholma otrzymała inne tarcze hamulcowe Brembo, ale Fin jechał 4,4 sekundy dłużej niż lider rajdu. - Byłem bardzo wolny, w ogóle się nie spieszyłem. Nawet nie próbuję dogonić Pettera - oświadczył Marcus. Na pewno spieszył się Harri Rovanperä, który dzięki drugiemu czasowi na próbie, minął Toniego Gardemeistera. - Próbujemy - powiedział "Rovis". - Na pewno przydałoby się więcej mocy i samochód zapewniający więcej komfortu. Na tym oesie przegrzewały się hamulce.
Wygląda na to, że Gardemeister już niedługo będzie się cieszył prowadzeniem w mistrzostwach. - Walczę i chyba nie pojechałem najgorzej, ale Harri jest bardzo szybki.
Na trasę wrócili Duval (- Wygląda na to, że silnik jest w porządku), Atkinson i Trivino, któremu wczoraj zepsuła się skrzynia biegów. Z Leon wyruszył także PG Andersson, ratujący zdrowie "mega pigułkami". Jedyny kierowca JWRC jadący bez przerwy w rajdzie, Guy Wilks złapał spóźnienie po rannym serwisie i spadł w generalce na 12 miejsce.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.