Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ucci czekał 8 lat

Paolo Andreucci czekał osiem lat na drugie zwycięstwo w Rally di San Marino.

Najszybszy na wszystkich 10 oesach, as Peugeot Italia pokonał o 70 sekund Lucę Rossettiego. Po drugiej wygranej w sezonie, Andreucci zbliżył się na trzy punkty do lidera CIR, Renato Travaglii, najlepszego w N-ce, ale dopiero szóstego w generalce.

Ze zgłoszonych zabrakło Gianfico, Teiskonena i Crugnoli. Na piątkowym superoesie nazwanym Circuito di San Marino, Andreucci wyprzedził Andreę Navarrę (+1,2), miejscowego kierowcę Denisa Colombiniego (+1,4), Lucę Rossettiego (+2,5) i Piero Longhiego (+3,0), który przedstawił Fabię S2000 ze Skoda Rally Team Italia.

Pierwszy sobotni oes, San Angelo in Vado okazał się pechowy dla dwóch kierowców, otwierających statystyki Rally di San Marino - Longhiego (5 zwycięstw) i Navarry (4). Fabia zaparkowała po awarii pompy paliwa, a Impreza Navarry dachowała na początku odcinka - strata wyniosła niemal 6 minut. Za Andreuccim i Rossettim, do trójki wjechał Toskańczyk Emanuele Dati w prywatnym Punto.

Na trasie pojawiały się mgła i deszcz. Po pierwszej pętli Andreucci uzyskał przewagę 35 sekund nad Rossettim, który poniósł straty jadąc na czele stawki. Druga pętla powiększyła odstęp do 49,4 sekundy. - W porównaniu z Rally Adriatico, nasza strata do Andreucciego wzrosła na szutrze - przyznał Luca Rossetti.

Toni Gardemeister złapał kapcia na OS 10, stracił minutę i przyhamował Renato Travaglię, który spadł w wynikach za Mauro Trentina. - Nie było łatwo, bo to nasz pierwszy rajd od Monte Carlo, pół roku temu, pierwszy rajd samochodem grupy N - mówił Gardemeister. - Na początku nie wiedziałem, jak prowadzić samochód. Potem coraz lepiej poznawałem Subaru. Trochę traciliśmy z powodu kurzu, jadąc minutę za Rossettim.

- To był bardzo trudny rajd z powodu warunków meteo - przyznał na mecie Paolo Andreucci. - Pogoda zmieniała się praktycznie z oesu na oes. Samochód był bardzo dobry - nie mieliśmy żadnych problemów. Jechaliśmy dobrym rytmem, właściwie dobierając opony. Pirelli okazały się idealne na niepewną pogodę. Cieszę się, że jesteśmy konkurencyjni zarówno na asfalcie, jak i na szutrze.

37. RALLY DI SAN MARINO
1. Paolo Andreucci/Anna Andreussi (I) Peugeot 207 S2000 1:52.56,9
2. Luca Rossetti/Matteo Chiarcossi (I) Fiat Punto Abarth S2000 +1.10,8
3. Emanuele Dati/Tommaso Rocco (I) Fiat Punto Abarth S2000 +2.30,5
4. Denis Colombini/Massimo Bizzocchi (I) Peugeot 207 S2000 +2.59,6
5. Mauro Trentin/Flavio Zanella (I) Peugeot 207 S2000 +3.01,8
6. Renato Travaglia/Lorenzo Granai (I) Mitsubishi Lancer Evo IX +3.14,5
7. Daniele Ceccoli/Cristiana Biondi (RSM/I) Mitsubishi Lancer Evo IX +3.14,6
8. Umberto Scandola/Guido D'Amore (I) Fiat Punto Abarth S2000 +3.27,4
9. Toni Gardemeister/Tomi Tuominen (FIN) Subaru Impreza WRX STI N14 +3.49,6
10. Andrea Perego/Mario Pizzuti (I) Mitsubishi Lancer Evo IX +3.54,2

PUNKTACJA CIR
1. Travaglia 31, 2. Andreucci 28, 3. Rossetti 26, 4. Cavallini 14, 5. Michelini 12, 6. Basso 10, Trentin 10, 8. Signor 8, Dati 8, 10. Scandola 7.

Fot. peugeot.it

Poprzedni artykuł Niewiarygodny Meeke
Następny artykuł Mówią przed Rajdem Polski

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry