Udany debiut rajdowego serwisu SMS.
Jubileuszowy sześćdziesiąty Rajd Polski przeszedł już do historii – kibiców najbardziej elektryzowała oczywiście walka na trasie, ale dziennikarze mówili o czymś jeszcze.
Chodzi oczywiście o profesjonalny serwis SMS oraz stanowisko z wynikami w parku serwisowym, zorganizowane przez doskonale znanego Andrzeja Górskiego, którego poprosiliśmy o rozmowę na temat nowego projektu.
Skąd pomysł takiego serwisu?
Przez piętnaście lat jeździłem w rajdach jako pilot, a w ubiegłym sezonie prowadziłem duży zespół rajdowy. W obu przypadkach bardzo brakowało mi takiego serwisu. Widziałem podobne inicjatywy podczas startów zagranicznych, pomyślałem więc, że warto spróbować uruchomić coś takiego w Polsce.
To przedsięwzięcie musiało sporo kosztować?
Nie da się ukryć. Specjalnie w tym celu zbudowaliśmy czternastoosobową grupę. Do tego zorganizowaliśmy mnóstwo sprzętu – laptopy, komputery, dodatkowe monitory, łączność, namiot i setki innych rzeczy. Wiele pieniędzy pochłonęły hotele, wyżywienie, transport czy wykupienie bramki sms. Nie skończyłem jeszcze rozliczenia całej akcji, ale już teraz mogę powiedzieć, że na pewno nie było tanio. Tym bardziej chciałbym gorąco podziękować pani Marii Łużyńskiej z firmy Castrol, która wsparła nasz projekt, oraz pani Magdzie Korolewicz, która pomogła w jego organizacji. Dziękuję także dyrekcji Rajdu Polski – panu Grzegorzowi Gacowi i panu Bogusławowi Piątkowi, a także ekipom pomiaru czasu, które pozwoliły naszym pojazdom zaparkować obok ich samochodów. Oczywiście słowa podziękowania należą się też całej naszej ekipie i wszystkim, którzy nas wspierali.
Ile czasu pochłonęło przygotowanie serwisu?
Od zapadnięcie decyzji o starcie projektu – dziesięć dni, a właściwie dziesięć dni i nocy. Pracowaliśmy bowiem niemal bez przerwy. Musiałem mieć pewność, że wszystko będzie dopięte na ostatni guzik. Inaczej w ogóle bym się za to nie zabierał.
I jak wypadł debiut?
Jestem mile zaskoczony. Popełniliśmy co prawda kilka drobnych błędów, które niosą naukę na przyszłość, ale ogólnie wszystko się udało. Każda z trzystu osób, wpisanych na listę, otrzymała od nas 64 wiadomości z wynikami odcinków i klasyfikacjami po nich. Dostaję teraz sporo gratulacji. Wiele osób jest pod wrażeniem, że zaraz po przejeździe kilku załóg, stojąc na oesie, otrzymywali bieżące wyniki. Takie jest podstawowe założenie naszego przedsięwzięcia, którego nazwa mówi sama za siebie – „Szybciej od fal radiowych.” Cieszą mnie także pochlebne opinie gości zagranicznych, którzy z uznaniem wypowiadali się o naszej pracy.
Jakie dalsze plany?
W tej chwili kończę rozliczenie i czekam na ocenę naszych działań. Jeśli sponsorzy zdecydują się na dalszą współpracę, będziemy kontynuować nasz projekt podczas kolejnych rajdów. Myślimy także o uruchomieniu ogólnodostępnej usługi dla kibiców. Testy wypadły obiecująco, pora wypłynąć na szerokie wody!
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.