Udany występ Karnabala.

Szybka, choć nie pozbawiona drobnych przygód, jazda na kaszubskich szutrach zaowocowała zajęciem piątego miejsca w klasyfikacji generalnej i pierwszego wśród samochodów napędzanych na jedną oś.

Stefan Karnabal: Jestem bardzo zadowolony ze startu w tym rajdzie. Pogoda była iście kaszubska - padał obfity deszcz, a po chwili świeciło słońce i tak na zmianę. Bardzo chciałem pojechać szybko, niestety na końcu pierwszego odcinka, na ciasnym lewym zakręcie zawadziłem przednim kołem o płot, co spowodowało skrzywienie drążka kierowniczego i problemy z prowadzeniem się samochodu. Na szczęcie serwis zdołał doprowadzić auto do stanu pozwalającego na kontynuowanie jazdy. Pokonywanie kolejnych oesów było dużym wyzwaniem, udało nam się jednak szczęśliwie dotrzeć do mety i zająć dobrą pozycję. Duże gratulacje powinni otrzymać organizatorzy rajdu. Wytyczyli piękną trasę, a cały rajd był bardzo dobrze zorganizowany.

Jacek Wiszniewski: Rajd Bałtycki bardzo mi się podobał, szkoda tylko, że padający deszcz zmienił wspaniałe szutrowe drogi w błotną ślizgawkę. Pierwszy raz startowałem ze Stefanem i muszę przyznać, że dużym zaskoczeniem był dla mnie stosowany przez niego opis trasy. Szybko jednak przyzwyczaiłem się do dużej ilości informacji, jakie musiałem przekazywać i bez problemu "wbiłem" się w rytm dyktowania.

W dniach 29-31 sierpnia kibice będą mogli zobaczyć załogę Stefan Karnabal/Tomasz Pędzikiewicz na trasach rozgrywanego w Czechach Rajdu Barum. Bardzo silna obsada klasy N3 zapowiada zaciętą i emocjonującą walkę.