Waldviertel po OS6: Stohl nowym liderem.

Ten ostatni borykał się jednak z problemami technicznymi, które skutecznie uniemożliwiały nawiązanie wyrównanej walki z głównym rywalem. Tym samym, po trzech wygranych Sperrera podczas pierwszej pętli, popularny „Mani” zaliczył swój hat-trick i dorobił się sporej przewagi nad kierowcą Peugeota. Czy w pełni sprawnym autem Raphael będzie jeszcze w stanie odrobić 45,6 sekundy?

Stawiająca swoje pierwsze kroki w samochodzie WRC załoga Sebastian Frycz/Maciej Wodniak – zgodnie z tym co obiecywał nam kierowca podczas poprzedniej przerwy serwisowej – przyspieszyła, co zaowocowało awansem z czternastego na dziewiąte miejsce w klasyfikacji rajdu. Widać wyraźnie, że Sebastian coraz lepiej czuje się za kierownicą Toyoty Corolli WRC, a to zapowiada jeszcze szybszą jazdę podczas pętli trzeciej.

Rewelacją drugiej pętli rajdu była natomiast druga z naszych załóg. Jadący Mitsubishi Lancerem Evo7 Michał Sołowow i Emil Horniacek podkręciła tempo tak, że... żaden z rywali w grupie N nie osiągnął lepszych wyników na oesach numer 4 i 5! Tym samym ekipa Cersanit Rally Team awansowała na 14 miejsce w klasyfikacji generalnej, w „ence” przesuwając się z pozycji siódmej na szóstą. Oby tak dalej!

Sebastian Frycz: W stu procentach realizujemy plan podporządkowany nauce. Nawet nie patrzę na czasy konkurentów – szczerze mówiąc, nie wiem na którym jesteśmy teraz miejscu. Tak jak zakładałem – przyspieszyliśmy nieco, choć doskonale zdaję sobie sprawę, że można tym samochodem pojechać jeszcze dużo szybciej. Przed nami ostatnia pętla i znów postaramy się poprawić czasy z poprzedniego przejazdu. Coraz pewniej czuję się w tym samochodzie, wiem już mniej więcej „z czym to się je”. Teraz powinno być coraz lepiej, choć na jakieś fajerwerki jeszcze z pewnością za wcześnie!