Walia po etapie II: Minimalna różnica na czele.

Pierwszy z nich padł łupem znakomicie dysponowanego Pettera Solberga, który zdecydowanie atakuje pozycję liderującego w imprezie Sebastiena Loeba. Norweski kierowca Subaru tym razem okazał się lepszy od głównego rywala o 3,8 sekundy i zmniejszył dystans do jadącego Citroenem Francuza do niecałych siedmiu sekund.

Margam, który był czternastym odcinkiem Rajdu Walii, okazał się pechowy dla Toniego Gardemeistera, którego Skoda Fabia WRC wypadła z trasy i na niemal pół godziny utknęła w przydrożnej roślinności. Przygoda ta kosztowała Fina spadek z dziesiątego na dwudzieste piąte miejsce w klasyfikacji i utratę wszelkich szans na dobry rezultat na Wyspach. Innym pechowcem był rodak Gardemeistera – Janne Tuohino. Fin zatrzymał się na trasie oesu – najprawdopodobniej z powodu awarii swojego Forda Focusa WRC.

Drugi dzień zmagań zakończył rozgrywany na terenie doków w Cardiff superoes. Próba ta, z racji na niewielką długość, nie mogła w sposób znaczący zmienić klasyfikacji. Wygrał ją Francois Duval (Ford) – zapisując tym samym na swoje konto czwarte zwycięstwo oesowe podczas Rajdu Walii. Zaledwie jedną dziesiątą sekundy wolniej od Belga pojechał Loeb, dla którego jednak najważniejsze było pokonanie trzeciego Solberga o pół sekundy. Tym samym na mecie etapu Francuz wyprzedza Norwega o 7,3 sekundy. Wszystko wskazuje więc na to, że pomiędzy tą dwójką do samego końca toczyć się będzie zacięta walka o zwycięstwo. Przed zawodnikami jeszcze cztery odcinki specjalne o łącznej długości dziewięćdziesięciu kilometrów.