Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Ważą się losy Forda

W Paryżu rozpoczęła się dzisiaj seria posiedzeń, które mogą zadecydować o przyszłym kształcie rajdowych mistrzostw świata.

Szwajcarski tygodnik Motorsport aktuell rozmawiał na ten temat ze sportowym szefem Ford of Europe, Marc'kiem Deansem.

- Idzie o wiele rzeczy - powiedział Deans. - Jestem w Paryżu od wtorku do czwartku i wezmę udział we wszystkich posiedzeniach FIA. Zgadzamy się nie tylko z moimi kolegami reprezentującymi pozostałych producentów, ale i z innymi odpowiedzialnymi osobami, że tym razem musimy ustalić plany. Mam nadzieję, że mniej będziemy mówić o pomysłach, możliwościach i alternatywach, bo to robiliśmy już wiele razy. W końcu musimy podjąć właściwe ustalenia.

Dopóki nie istnieje długoterminowa koncepcja mistrzostw świata z globalnym promotorem cyklu, nie ma odpowiadającego nam kalendarza i jasnych przepisów technicznych, tak długo nie mogę oczekiwać decyzji ze strony zarządu Forda.

We wtorek zbiorą się marketingowi eksperci zespołów i organizatorów, interesująca grupa osób z dobrymi wejściami, ale co do dyskusji o przyszłości mistrzostw świata, będzie to tylko rozgrzewka. Decydujące powinno okazać się spotkanie komisji WRC w środę oraz posiedzenie rajdowej komisji FIA następnego dnia. Oni mogą ustawić kalendarz mistrzostw na właściwych torach. Myślę, że na 2009 już nic nie możemy zmienić, choć FIA powinna dołączyć jeden rajd na terenie Francji. Nie ulega wątpliwości, że w 2010 coś z tym trzeba zrobić. Należy również określić, ile rund muszą zaliczyć teamy M2.

Oczywiście, komisje mogą tylko złożyć propozycje dla Rady Światowej, ale zazwyczaj te rekomendacje są później przyjmowane. Ważne, żeby teraz ustalić jasne i pozytywne kierunki. Jak dotąd wydarzyło się zbyt mało. Jeżeli FIA chce, żeby obecni producenci byli nadal zaangażowani w WRC, musi zaoferować im konkretny plan. Zainteresowanie mistrzostwami istnieje, również ze strony wielkich firm europejskich i byłoby świetnie, gdyby doszedł jeden lub dwa zespoły fabryczne. W końcu chodzi nie tylko o sportową rywalizację, ale również o marketing, emocje i reklamę. Rajdowe mistrzostwa świata są sportowym biznesem, takim jak F1, futbol czy Olimpiada - z wszystkim, co się z tym wiąże.

My w Fordzie chcemy nadal uczestniczyć w WRC, to całkiem jasne. Nie możemy gdzie indziej uzyskać naszych celów marketingowych. Oczywiście, rozglądamy się wokół, jednak nie ma co mówić o alternatywach. Przy okazji, to nieprawda co napisali niektórzy dziennikarze, jakobym był na rundzie WTCC w Oschersleben. Obserwujemy inne dziedziny sportu motorowego, ale jak powiedziałem, widzimy naszą przyszłość w WRC.

Raczej nie należy oczekiwać stanowiska Forda przed posiedzeniem Rady Światowej na początku listopada. Na szczęście mamy tak dobre układy z naszym długoletnim partnerem M-Sport, że pomimo późnej decyzji będziemy mogli kontynuować współpracę bez uszczerbku na jakości. Poza tym w przyszłym roku nie ma dużych zmian w regulaminie.

Jeżeli zarząd zadecyduje o wycofaniu się z mistrzostw świata, wtedy w przyszłym roku nie będzie już fabrycznego teamu Forda. Jakieś prywatne Focusy WRC na pewno staną na starcie. Nie mogę sobie wyobrazić, żeby M-Sport tak szybko zmienił swój dział dla kilentów, od lat funkcjonujący z sukcesami. Ale o tym będziemy myśleć od następnego tygodnia. Teraz pora uruchomić właściwe przełączniki.

Poprzedni artykuł Japończyk mistrzem Afryki
Następny artykuł Tänak blisko tytułu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry