Witamy na niewłaściwej drodze...
Po latach ciszy, pod koniec ubiegłego roku, Fiat postanowił wskrzesić legendę Abartha.
Nieprzypadkowo odbyło się to w setną rocznicę urodzin Karla Abartha. Z tej okazji otwarto wystawę „Od 0 do 100”, przedstawiającą historię życia tego wspaniałego inżyniera oraz jego dzieła. Nie zapomniano także o początkach kariery Karla i we współpracy z Yamahą powstał motocykl FZ1 Abarth.
A historia ta rozpoczęła się w latach 30-tych ubiegłego wieku, kiedy to Karl Abarth postanowił zmierzyć się na swoim motocyklu z Orient Expressem na trasie liczącej 1300 kilometrów z Ostendy do Wiednia. Podczas pierwszej próby nieco szybszy był pociąg, jednak Abarth nie poddał się. Kilkanaście dni później podjął wyzwanie raz jeszcze i wygrał.
Od najmłodszych lat Karl startował w zawodach motocyklowych, a jego karierę zawodnika przerwał groźny wypadek. Wtedy postanowił zostać mechanikiem-konstruktorem, później stworzył firmę, którą dziś moglibyśmy nazywać tuningową. Rozwinął skrzydła w wieku prawie 40 lat, a słowo Abarth od lat zapisuje się na kartach historii zarówno motoryzacji, jak i motorsportu. Po zakończeniu wojny Karl rozpoczął pracę dla Cisitalii i został współautorem Porsche 360-Cisitalia F1. Znaczące dla historii motoryzacji wydarzenie miało miejsce w 1949 roku, kiedy to, we współpracy z kierowcą Guidem Scagliarinim, założył własne przedsiębiorstwo. Wtedy także powstał ich znak firmowy – skorpion. Pomysł na logo był całkiem prosty – to znaku zodiaku, pod którym urodził się Karl. Symbol ten doskonale wpasował się w groźny i mocny wizerunek samochodów sygnowanych przez tę firmę.
Abarth koncentrował się głównie na współpracy z Fiatem, jednak był także zapraszany do fabryk Porsche, Simca oraz Autobianchi. Jego firma zajmowała się przede wszystkim poprawą osiągów wyprodukowanych już samochodów, głównie w kwestii silników i układów wydechowych - opierając się na seryjnym podwoziu, zlecał budowę nowych nadwozi, tworząc inną jakość…
Już ponad 60 lat temu wiedział, że promocja przez sport motorowy może przynieść wymierne korzyści. Oprócz bicia popularnych w tamtych czasach rekordów prędkości, zaczął też wkraczać w świat rajdów. Rozpoczął od Abartha 204A Berlinetta – było to pierwsze auto zbudowane pod marką Abarth, które wystartowało w wyścigu górskim z Palermo do Monte Pellegriono. Wiele zwycięstw w tym samochodzie osiągnął Tazio Nuvolari, jeden z najlepszych przedwojennych kierowców wyścigowych. Prawie 40 lat temu, na osiem lat przed śmiercią Karla, Fiat przejął kontrolę nad firmą Abarth. Właśnie modele z tamtych czasów - 124 Abarth oraz 131 Abarth, najbardziej zapadły w pamięci kibiców. Pierwszy z pojazdów rozpoczął starty w czasach, gdy najważniejszym cyklem były Rajdowe Mistrzostwa Europy.
Zapamiętać warto także rok 1973. Wtedy właśnie odbyły się pierwsze w Polsce mistrzostwa świata konstruktorów w rajdach samochodowych. Po zwycięstwo w tej imprezie sięgnął Achim Warmbold na 124 Abarth. Dwa lata później sukces Warmbolda powtórzył w Rajdzie Polski Maurizio Verini – mistrz Europy z 1975. W latach 1978-79 Abarth 131 pomógł Antonio Zaniniemu w osiągnięciu zwycięstw w naszym najstarszym rajdzie. W 1981 roku mistrzem Europy zostaje startujący 131 Adartico Vudafieri. Najważniejsze jednak we wspaniałej historii 131 jest fakt, że dzięki niej Fiat cztery razy z rzędu (w latach 1977-1980) zdobywał korony mistrza świata konstruktorów. To właśnie za kółkiem tej maszyny Markku Alen i Walter Rohrl wywalczyli swoje najważniejsze tytuły w rajdach. Także wśród polskich zawodników byli tacy, którzy zakochali się w Fiatach z żądłem skorpiona. Starty autami tej marki mile wspominają m.in. Andrzej Jaroszewicz i Maciej Stawowiak.
Warto zaznaczyć też udział Abartha w tak popularnych obecnie pucharach markowych. Po debiucie z Autobianchi A112, przyszła kolej na zmagania za sterami: Fiatów Uno, Cinquecento, Seicento oraz Stilo, a niektóre z nich mogliśmy podziwiać także w naszym kraju. Z ciekawych konstrukcji warto na pewno zapamiętać jeszcze Abartha 750, którego nadwozie zaprojektował Zagato, pięknego Abartha Simca oraz produkowaną w latach 1964-70 850-tkę. Później symbol skorpiona pojawiał się bardzo rzadko, ale Fiat postanowił powrócić do korzeni, czego dowodem są ostatnie działania firmy. Ostatnim sukcesem Abartha było zwycięstwo w klasyfikacji mistrzostw Europy w tegorocznym Rajdzie Elpa. Giandomenico Basso za kółkiem Punto Abarth S2000 stał się dzięki temu triumfowi liderem rozgrywek Starego Kontynentu.
Tegoroczny rajd San Remo był okazją do prezentacji nowej rajdówki – Abartha 500 R3T w związku z uruchomieniem od przyszłego sezonu markowego pucharu Abartha 500. Od zeszłego roku na torach wyścigowych można oglądać zmagania Abartha 500 Assetto Corse, dysponujące mocą 190KM. Sama historia 500-tki Abarth jest bardzo długa, a rozpoczęła się od pomysłu na stworzenie sportowego auta dla mas. Nazwa przetrwała i do dziś budzi dreszczyk emocji, zarówno na ulicach, jak i na torach wyścigowych.
Witamy na niewłaściwej drodze – to motto przyświecało wspaniałej historii firmy spod znaku Skorpiona. Czy zachęcający do bycia niegrzecznym chłopcem slogan przyciągnie na odcinki specjalne, tory i do salonów Fiata rzesze wielbicieli?
Fot. Fiat
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.