Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

WRC forever!

Morrie Chandler, przewodniczący komisji WRCC (World Rally Championship Commission), był obecny na Rally Norway i przybliżył nam szczegóły dotyczące kontrowersyjnych tematów związanych z przyszłością mistrzostw świata.

- Projekt pod nazwą Vision 2012 został ogłoszony podczas grudniowego posiedzenia Światowej Rady Sportów Motorowych FIA. Jak potoczą się jego dalsze losy?

- WRCC zamierza przedstawić pierwszy projekt dokumentu w trakcie posiedzenia WMSC w czerwcu 2007. Oczekujemy, że końcowa wersja będzie gotowa do zatwierdzenia na październikowym mityngu. Vision 2012 porusza techniczne, organizacyjne i sportowe aspekty rajdowych mistrzostw świata. Wiele tematów wymaga jeszcze dyskusji. Musimy się dowiedzieć, jak producenci widzą przyszłość swoich rajdowych pojazdów. Nie chcemy zredagować regulaminu dla jakiegoś typu samochodów, które w rzeczywistości nigdy nie powstaną. Kieruje nami chęć uproszenia przepisów, uczynienia ich bardziej zrozumiałymi dla publiczności.

- Czy FIA zamierza ograniczyć rozmiary mistrzostw świata?

- Na obecną chwilę nie ma takich planów. Teamy chciałyby ograniczenia kalendarza, lecz organizatorzy rajdów tego nie chcą! Kalendarze na 2007 i 2008 są już ustalone. Dysponujemy projektem kalendarza na 2009, który nie został jeszcze zaakceptowany przez FIA, ale nadal kładziemy nacisk na utrzymanie 16 rund. Gdyby jednak doszło do zawarcia umowy z organizatorami Intercontinental Rally Challenge, istnieje możliwość zmiany polityki FIA. W maju ubiegłego roku zasugerowano, by zmniejszyć liczbę rund do czternastu. WRCC głosowała przeciwko temu pomysłowi i od tamtej pory sprawa nie była dyskutowana na forum komisji.

- Czy do mistrzostw wejdą nowe rajdy?

- Najwcześniej mogłyby awansować w 2009 roku. Kandydaci zostali powiadomieni o kosztach i formalnościach. Jak dotąd żaden nowy rajd nie wyraził chęci kandydowania do mistrzostw. Obecnie nie mamy kandydujących imprez. Należałoby rozpatrzyć wiele spraw przed zaakceptowaniem nowej rundy. Jak pasuje ona do obecnego kalendarza? Musimy zachować równowagę geograficzną. Nowy rajd nie może stanowić repliki czegoś, co istnieje już w kalendarzu. Jeżeli będziemy mogli znaleźć płaszczyznę porozumienia z IRC, być może odkryjemy nowe drogi.

- Czy istnieje - i jak długie - kontraktowe zobowiązanie dla rajdu wchodzącego do mistrzostw świata? Kiedyś były to trzyletnie umowy.

- Stara reguła trzech lat została wprowadzona na skutek drastycznego wzrostu opłat za przeprowadzenie rundy mistrzostw świata. Ta umowa już nie funkcjonuje. Sytuacja uległa zmianie, ponieważ każdy rajd przechodzi ustalony proces obserwacji. Obecnie rozważamy pomysł zaoferowania alternatywnego wsparcia dla rajdu, który w danym roku wypadnie z mistrzostw. To byłoby bardzo pomocne.

- Czy FIA uwolni się od presji ze strony potencjalnych kandydatów, odmawiając im stałego miejsca w kalendarzu w razie wprowadzenia rajdu do mistrzostw?

- Mamy około 24 rajdów, które pragną stanowić część cyklu WRC. Gdybyśmy zapewnili szesnastce stałe miejsce w kalendarzu, wówczas reszcie damy do zrozumienia, że tracą czas. Osobiście uważam, iż system zagwarantowania dwóch rund WRC w ciągu trzech lat powinien zdać egzamin, o ile utrzymamy odpowiedni poziom organizacji rajdów. Niestety, cała 24-ka wierzy, że będzie miała zagwarantowane miejsce w serii. Nawet obecnie nie sądzę, iż organizatorzy rozumieją złożoność całego problemu.

- Jaka jest aktualna sytuacja w niewyjaśnionym temacie rundy w kalendarzu 2008, która ma przypaść Cyprowi, Polsce lub RPA?

- Wszystkie trzy rajdy będą w tym roku obserwowane, a raporty trafią do WRCC, która wybierze jednego organizatora. Rajd Cypru nie jest obecnie rundą regionalnych mistrzostw FIA, ale może dołączyć do bliskowschodniej serii, bo mają tam vacat. Decyzji o tym, który z trzech rajdów znajdzie się w kalendarzu 2008, można oczekiwać po ostatniej z tych imprez w bieżącym roku.

- Jaki jest status Rajdu Australii, który przenosi się w inne miejsce?

- FIA otrzymała list z australijskiej federacji CAMS informujący o tym, że podpisano umowę o przeniesieniu rajdu. CAMS zakłada możliwość rozegrania rundy mistrzostw świata w 2008 roku. To oznacza, że Australijczycy nie muszą wcześniej przeprowadzać kandydackiego rajdu. O ile wiemy, mają już trasę rajdu, tylko z różnych komercyjnych powodów nie są jeszcze gotowi do ujawnienia jej w mediach.

- Jakie relacje panują pomiędzy FIA i IRC?

- W chwili obecnej IRC stanowi niezależną serię rajdów, przeprowadzaną pod patronatem FIA. Istnieje możliwość połączenia IRC z mistrzostwami świata, ale jak dotąd niczego jeszcze nie uczyniono w tym kierunku. Zamierzamy z nimi rozmawiać i przekonamy się, czy możemy znaleźć wspólną płaszczyznę. IRC dyskretnie się rozwija, oferując pomoc teamom Super 2000. Oczywiście, tak naprawdę nie było to konieczne, ponieważ FIA dopuściła już S2000 do mistrzostw świata. Sądzę, że musimy lepiej poznać IRC, zanim zajmiemy się tą sprawą.

- Jak długo będziemy oglądać samochody WRC w mistrzostwach świata?

- Intencją FIA jest pozostawienie nazwy World Rally Car. Nazwa ta nie łączy się z konkretną techniczną specyfikacją samochodów. Pamiętajmy, że pojazdy Formuły 1 utrzymują nazwę od ponad 50 lat, choć kategoria ta stale się zmienia. Co do samochodów WRC, prawdopodobnie pozostawimy ich obecną specyfikację do 2012 roku i to jeden z powodów, dla których chcemy jak najszybciej zatwierdzić Vision 2012. Zmiany mogą jednak zajść wcześniej.

- Jak mają wyglądać samochody WRC przyszłości?

- Sądzę, że projekty zostaną drastycznie zredukowane pod względem kosztów. Najważniejsze, by FIA nie stwarzała producentom możliwości wyrzucania pieniędzy. Chcemy stworzyć przepisy, które przykładowo zmuszą wytwórców do produkcji bardziej niezawodnych elementów i podzespołów, zmniejszając wydatki na nieustanną wymianę części. A jeżeli będą oszczędności, być może budżet pozwoli producentowi na wystawienie drugiego zespołu?

- Czy samochody Super 2000 zastąpią obecne WRC?

- W tej chwili nie posiadamy wystarczającej wiedzy o S2000. Zdajemy sobie sprawę z tego, że przede wszystkim nie wolno nam popsuć widowiska. Sądzimy, iż można poprawić widowiskowość rajdów, wprowadzając jednego dostawcę opon, co zmniejszy znaczenie ogumienia dla wyników współzawodnictwa. Wierzymy, że FIA potrafi zmusić takiego dostawcę do zapewnienia mniej przyczepnych opon. Samochody będą się bardziej ślizgać, a widzowie to lubią. Już niedługo zakaz stosowania "musu", wkładów zabezpieczających przed skutkami przebicia opony, oznaczać będzie konieczność przejeżdżania zakrętów, zamiast ich cięcia. Nawet ten jeden element zwiększy wpływ umiejętności kierowcy na wynik i przyniesie publiczności lepsze widowisko.

- Czy FIA zamierza wprowadzić w przyszłości dwudniowe rajdy zamiast trzydniowych?

- Zastanawiamy się, czy tacy ludzie jak premier Norwegii podchodziliby równie entuzjastycznie do rajdu, gdybyśmy zmniejszyli kibicom możliwość cieszenia się tym sportem i jednocześnie zredukowali frekwencję widzów. Organizatorzy niektórych rajdów utrzymują, że całkiem spokojnie mogą zmieścić wymaganą długość trasy w dwóch dniach i że niedzielne oesy nie poprawiają tak bardzo frekwencji. Być może decyzja o czasie trwania rajdu winna być podejmowana w odniesieniu do poszczególnych krajów. To rodzi pytanie, do jakiego stopnia FIA powinna dyktować format rajdów. Osobiście jestem zdania, że struktura imprez stała się zbyt sztywna, co ogranicza emocje i widowisko. Sądzimy, iż byłoby ciekawiej gdyby poszczególni organizatorzy otrzymali większą swobodę i mogli realizować nowe pomysły. Popierałem zmiany, wprowadzone w tym roku w Rajdzie Monte Carlo. Sądzę, że ten czynnik wypłynie w projekcie Vision 2012.

- Jaki jest program wprowadzenia grupy R? Czy będzie ona funkcjonować równolegle z obecną formułą?

- Rajdy nie przejdą gwałtownie do grupy R. Tu potrzebna jest ewolucyjna zmiana. Zamierzamy rozpocząć powoli, tak jak w przypadku grupy N z początkiem lat 80-tych. Zdajemy sobie sprawę z tego, że trudno stworzyć system, w którym nowa grupa będzie rywalizować na równych sportowych zasadach z istniejącymi klasami. Sądząc z reakcji na to, jak uzyskać równowagę pomiędzy S2000 i grupą N, producenci zapewne będą preferowali korekty w limicie wagi samochodów.

- Jaka jest pozycja FIA w temacie mobilizowania do stosowania w rajdach alternatywnych paliw, takich jak olej napędowy?

- Ogólnie FIA wykazuje zainteresowanie ruchem proekologicznym. Do 2012 ten sport musi stać się proekologiczny, aby był akceptowany w wielu krajach. Nie sądzimy, iż w chwili obecnej technika wskazuje już konkretną drogę, ale wiemy, ile osób na szczeblach rządowych zajmuje się tymi sprawami.

- Jaka jest przyszłość SupeRally? Czy FIA chce nadal klasyfikować załogi, które nie kończą oesów?

- Myślę, że to ważne, by samochody mogły wrócić na trasę, szczególnie z punktu widzenia kibiców, ale nie możemy zmusić załóg do powrotu. Zdarzają się konflikty interesów, jak w przypadku Pettera Solberga w Szwecji. Problem polega na tym, że gdy zaczynamy tworzyć przepisy, musimy też pilnować ich przestrzegania. Wymaga to systemu kar, a wówczas sport staje się jeszcze bardziej skomplikowany. Jednym z pomysłów jest dodatkowa punktacja po każdym etapie. 18 miesięcy temu odrzucono to rozwiązanie, ale ono przynosi pewne korzyści. Nowe projekty muszą zawierać symulacje - co się stanie w różnych przypadkach, tak by w rajdach nie przyznawać punktów tym, którzy na to nie zasłużyli.

Rozmawiał: Martin Holmes

Poprzedni artykuł Samotnie przeciw rajdowcom
Następny artykuł Fiesty S2000 nabierają kształtu

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry