Wyniki Production Car w zawieszeniu.
Janusz Kulig i Jarosław Baran, którzy wygrali Rajd Szwecji w kategorii Production Car, na oficjalne wyniki będą musieli poczekać, aż FIA wyjaśni sprawę koła zamachowego, które nie spodobało się sędziom, rozbierającym ich Mitsubishi Lancera Evo VI podczas porajdowego badania technicznego.
Nasi zawodnicy mogą zostać wykluczeni, jeśli komisja techniczna FIA stwierdzi, że koło zamachowe zostało wykonane z nieprawidłowego materiału, bądź też niezgodnie z obowiązującymi normami. O przyczynę całego zamieszania zapytaliśmy Janusza Kuliga.
„Takiego badania technicznego nie widziałem dotąd na oczy. Trwało dwie godziny, podczas których nasz samochód został dosłownie rozmontowany na atomy. Poza standartowymi badaniami pojemności silnika, turbiny, czy skrzyni biegów, prowadzone były pomiary praktycznie wszystkiego. Ultrafioletową lampą sprawdzano numery seryjne, suwmiarką mierzono otwory do mocowania spojlera – ich średnicę i rozstaw. Ponieważ na trasie poobijalismy nieco zderzaki, a na metę założylismy nowe – chłopcy musieli sto kilometrów wieźć te stare, które również poddano badaniom. W końcu zakwestionowano seryjność koła zamachowego. Zostało ono zważone i zmierzone. Jego masa wynosiła więcej niż określone przepisami minimum. Wymiary rónież się zgadzały. Jedynym zarzutem było to, że... od wewnętrznej strony jest błyszczące, a chyba powinno być matowe. Sędziowie przyznali, że to nie może mieć żadnego wpływu na osiągi samochodu, ale poczuli się w obowiązku dać sprawę do wyjaśnienia komisji technicznej FIA.” – powiedział nam Janusz Kulig.
W przypadku wykluczenia Kuliga i Barana, zwycięzcą Production Car w Rajdzie Szwecji zostałby Szwed Stiq Blomqvist. Legendarny kierowca pięciokrotnie tryumfował w klasyfikacji generalnej rodzimej imprezy. Pierwsze ze zwyciestw odniósł równo trzydzieści lat temu, kolejne w latach 1977, 1979, 1982, 1984. W Rajdzie Szwecji startował 26 razy! Samochód Szweda nie był poddany badaniu technicznemu. Do analizy pobrano jednak paliwo, którego używał.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.