Wypowiedź Tomasza Kuchara po Rajdzie Finlandii
"Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się ukończyć Rajd Finlandii, a także z tego, że ukończyłem go na 22 miejscu.
Otrzymałem już sporo gratulacji, zarówno od osób obecnych tu na miejscu, jak i telefonicznie od przyjaciół z Polski. Bardzo dziękuję! Muszę przyznać, że od startu, aż do końca, aż do mety ostatniego oesu, jechaliśmy na maksimum możliwości. Nie odpuściliśmy na żadnym fragmencie trasy, na zakręcie, czy hopie. Jednak na tym rajdzie znajomość trasy jest rzeczą podstawową. Stąd taka dominacja w tym rajdzie fińskich kierowców. Oni doskonale wiedzą jak przejeżdżać przez niezliczone szczyty, by auto po skoku lądowało ustawione już do następnego zakrętu. W tegorocznym Rajdzie Finlandii było kilka nowych odcinków. Finowie także doskonale je znają, ale być może nie tak dobrze, jak te klasyczne, niezmienione od lat. Na tych nowych odcinkach przegrywaliśmy z Finami mniej, lub wygrywaliśmy. Auto, poza drobnymi usterkami, spisywało się przez cały rajd doskonale. Oswoiłem się z tym samochodem i bardzo podoba mi się jazda Toyotą Corollą WRC. Na najdłuższym, 35 kilometrowym odcinku III etapu zepsuł nam się interkom. 8 kilometrów jechałem bez opisu. Za szybko wjechałem w jeden z zakrętów, na którym była koleina, auto wyskoczyło, stanęło bokiem i wylądowało w rowie. W Toyocie można jednak zablokować przedni aktywny dyferencjał. Dzięki temu bez problemu wróciliśmy na drogę i mogliśmy kontynuować jazdę. Tak wyglądał jedyny nasz pobyt "poza drogą" w Finlandii. Często różne osoby pytają mnie dlaczego porywam się na mistrzostwa świata, dlaczego nie zacznę od innych mniej znaczących rajdów, np. w Mistrzostwach Europy. Ja jestem bardzo szczęśliwy, że mogłem wystąpić w tak doborowej stawce, w jednym z najtrudniejszych rajdów na świecie, wśród najlepszych kierowców świata. Pojechałem do Finlandii w celach szkoleniowych, by otworzyć sobie oczy i jak najwięcej się nauczyć. Gdzie mogę nauczyć się więcej niż na Mistrzostwach Świata? Moim zdaniem nie sztuką jest wynająć samochód, pojechać np. do Bułgarii i wygrać rajd, w którym startuje niewielu kierowców i nie najnowszymi autami. A naprawdę zadowolony jestem nie z tego, że do Carlosa Sainza przegrałem tylko 8 minut, a z tego, że wygrałem ponad 5 minut z Abdullahem Bakhashabem, ponad 8 minut z Michaelem Guestem, czy prawie 12 minut z Frederickiem Dorem. Dor jechał Subaru Imprezą WRC, Guest Hyundaiem Accentem WRC, a Bakhashab, tak jak ja Toyotą Corollą WRC i startował w Finlandii po raz czwarty".
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.