Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Wypowiedzi przed Rajdem Akropolu

ŁUKASZ PIENIĄŻEK: - Zdecydowaliśmy się na start w Rajdzie Akropolu, ponieważ liczymy na powiększenie naszej przewagi w klasyfikacji ERC 3.

Wiemy jednak, że nie będzie to łatwe zadanie. Moje doświadczenie na luźnej nawierzchni nie jest zbyt duże – mam na koncie zaledwie jeden start na szutrze, zatem istotne w najbliższy weekend będzie przejechanie jak największej liczby kilometrów. Dodatkowo warto podkreślić, że greckie zawody są uznawane za jedne z najtrudniejszych na świecie, nieprzypadkowo ten rajd przez wiele lat gościł w kalendarzu Rajdowych Mistrzostw Świata. Po zwycięstwie w Circuit of Ireland jesteśmy gotowi podjąć to wyzwanie, a mobilizacja w zespole jest ogromna.PRZEMYSŁAW MAZUR: - Podczas najbliższego weekendu istotna będzie walka o punkty w ERC 3, jednak głównym założeniem jest trening przed nadchodzącymi szutrowymi rundami JWRC i ERC Junior, dlatego też z Grecji chcemy wywieźć jak najwięcej doświadczenia. W Rajdzie Akropolu pojawimy się za kierownicą Opla Adama R2, ponieważ cały czas poznajemy ten samochód, a dodatkowo chcemy przygotować się do czerwcowego Rajdu Azorów czyli kolejnej rundy ERC Junior. Trasa Rajdu Akropolu zapowiada się arcyciekawie - drogi są bardzo kręte i pełne niespodzianek w postaci kamieni, więc czeka nas sporo nauki.Starty Łukasza i Przemka są możliwe dzięki wsparciu partnerów zespołu, firmom: Surmat, El-Q oraz Storkpharm.

Chuchała/Dymurski

WOJCIECH CHUCHAŁA: - Jesteśmy w pełni skoncentrowani na kolejnym celu – podbiciu Grecji naszą rajdową bronią. W Rajdowych Mistrzostwach Europy ogromna różnorodność poszczególnych rund przynosi wielkie emocje. W tym cyklu nie ma dwóch takich samych zakrętów, nie mówiąc już o całych odcinkach specjalnych. Grecja bardzo mi się podoba i sądzę, że będziemy tu konkurencyjni. Wyjątkowo nie możemy patrzeć na rywalizację z autami R5, bo na tych drogach będą wytrzymalsze od samochodu produkcyjnego, ale nie oznacza to, że będziemy jechać wolno. Trzymajcie za nas kciuki! Dziękujemy całemu Zespołowi i naszym Partnerom: Keratronik, Eneos, Raiffeisen Leasing, Franke, oraz SJS.

DANIEL DYMURSKI: - Cieszę się, że wracam na szutry bo dawno nie ścigałem się na tej nawierzchni. Co więcej, są to legendarne i trudne trasy Rajdu Akropolu. Na rekonesansie czeka nas wytężona praca, by nanieść wszystkie potrzebne informacje. Musimy wziąć pod uwagę również zmieniającą się pogodę. W niektórych miejscach mogą utworzyć się błotniste partie, co utrudni nam zadanie i zdecydowanie podniesie i tak wysoko postawioną poprzeczkę.

Kajetanowicz/Baran

KAJETAN KAJETANOWICZ: - W rajdach najmniej lubię czekanie na kolejny start. Czasem nawet myślę, że to najtrudniejsza część tego sportu (uśmiech). Na szczęście w tym roku kalendarz Rajdowych Mistrzostw Europy jest bardzo intensywny i w zasadzie z jednej rundy lecimy prosto na drugą. Czasu na przygotowania jest niewiele, ale mocno przepracowane dni nie przychodzą nam z trudem. To możliwe, kiedy wszyscy w LOTOS Rally Team z pasją angażują się w to, co tak kochamy robić. Mam świadomość, że przed tak trudnym rajdem jak Akropol powinniśmy wykrzesać z siebie solidną dawkę zaangażowania potrzebną, by zmierzyć się z takim wyzwaniem. To niezbędne, bo w tym roku Rajd Akropolu przenosi się o ponad 100 km na północ, na zupełnie nowe dla nas trasy, na które ruszymy po przeszło 200 dniach przerwy od ścigania na szutrze.

JAREK BARAN: - Rajd Akropolu to bez wątpienia mój ulubiony rajd. Nie tylko dlatego, że rok temu triumfowaliśmy w Grecji zdobywając jednocześnie tytuł Mistrzów Europy. Acropolis to esencja rajdów szutrowych. To impreza, w której oczywiście liczy się szybkość, ale ciągle jest wiele miejsca na rozwagę i doświadczenie, a czasem potrzebne jest też szczęście. Powrót rajdu na północ, na klasyczne, znane z WRC odcinki w okolicach miasta Lamia, dla mnie będzie powrotem do bardzo ciepłych rajdowych wspomnień. Z niecierpliwością czekam aby znów zobaczyć trasy, które tak mnie urzekły piętnaście lat temu.

Poprzedni artykuł Mówią po Rajdzie Argentyny
Następny artykuł Wracają podlaskie szutry

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry