Wypowiedzi przed Rajdem Australii
ROBERT KUBICA: - Kiedyś do Australii jeździłem na wyścigi Formuły 1, a teraz przyszła pora na rajd.
Po krótkiej przerwie asfaltowej wracamy na szutrowe oesy. Niewiele wiem o tym rajdzie. Odcinki powinny być takie, jak rok temu, więc na pewno nie będzie łatwo w porównaniu z kierowcami, którzy już je znają. Zobaczymy, co uda się zrobić. Na szutry wracam w lepszym nastroju niż na początku sezonu. Zrobiliśmy duże postępy na tej nawierzchni. Pokazał to też Rajd Niemiec, gdzie na asfalcie moja strata do czołówki była podobna, jak na szutrach. To oznacza, że moja jazda się poprawiła. Cel się oczywiście nie zmienił - najważniejsza będzie nauka i dojechanie do mety w dobrym tempie.THIERRY NEUVILLE: - Nasze pierwsze zwycięstwo to był oczywiście moment, którego nigdy nie zapomnę, szczególnie, że rozpoczęliśmy rajd od wypadku na odcinku testowym. Jednak musimy twardo stąpać po ziemi i skupić się na Australii. W zeszłym roku mieliśmy tam dobry wynik, trasy znam dość dobrze i liczymy na czystą jazdę, aby doprowadzić samochód do mety i spróbować wykręcić kilka dobrych czasów na oesach. Nie mieliśmy okazji do testów przed Australią, ale mamy doświadczenie w i20 WRC w podobnych warunkach, więc myślę, że jesteśmy przygotowani do tej imprezy.CHRIS ATKINSON: - Domowy rajd zawsze jest wyjątkowy i fakt, że nie startowałem tutaj od kilku lat sprawia, że to ma jeszcze większe znaczenie. Od mojego ostatniego startu w Meksyku nie jeździłem zbyt dużo i szkoda, bo nic nie przebije czasu spędzonego w samochodzie. Przed wyjazdem do Australii miałem dwa dni testów we Francji, aby odzyskać wyczucie i popracować nad ustawieniami mojego Hyundaia i20 WRC. Moim celem na Australię jest regularność i walka o dobry wynik, ale ciężko oszacować tempo po sześciu miesiącach przerwy. Samochód ma dobrą prędkość więc wszystko zmierza w dobrym kierunku. Wiemy, że mamy też mocne wsparcie australijskich kibiców.HAYDEN PADDON: - Rajd Australii to impreza, której nie możemy się doczekać najbardziej i jej bliskość sprawia, że jest jak domowy rajd. Chociaż drogi są zupełnie inne niż te w Nowej Zelandii, w przeszłości osiągnęliśmy tu dobry wynik. Dodatkowo będziemy mieli duże wsparcie z Nowej Zelandii, więc mamy nadzieję, że uda się dać powód do dopingowania. Niedawno mieliśmy dobre testy we Francji i dostosowaliśmy ustawienia samochodu z poprzednich imprez. Zespół pracuje bardzo ciężko, aby utrzymać postęp. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Chcemy postawić kolejny krok naprzód i wmieszać się pomiędzy czołowych zawodników.MIKKO HIRVONEN: - Ten rajd zawsze był dla nas pomyślny. W 2006 roku w Australii wygraliśmy nasz pierwszy rajd w mistrzostwach. Odcinki są fantastyczne do jazdy, a niektóre z nich mają bardzo podobny charakter do tych z Finlandii. Generalnie odcinki są bardzo szybkie, ale jest też dobra mieszanka wolnych sekcji prowadzących przez lasy. Tutejszy rodzaj szutru jest dość zdradliwy. Jest dość luźny, więc kolejność na drodze będzie bardzo ważna. Jeśli pada deszcz jest niewiarygodnie ślisko, a kiedy jest sucho, jest sporo kurzu. Bez względu na warunki jest to wyzwanie.ELFYN EVANS: - To dla nas kolejny nowy rajd więc musimy skupić się na poznawaniu oesów i zdobywaniu jak najwięcej doświadczenia. Mam pewne doświadczenie z Australii, ponieważ miałem okazję wystartować w zeszłym roku w National Capital Rally Fordem Fiesta R2. Jednak można powiedzieć, że teraz to będzie zupełnie inne wyzwanie. Robimy co możemy, aby się dobrze przygotować. Oglądamy filmy od organizatorów, aby poczuć oesy, ale tak naprawdę nie ma nic lepszego jak doświadczenie, kiedy wraca się na rajd drugi czy trzeci raz, dlatego z pewnością porozmawiam z Mikko Hirvonenem. On ma duże doświadczenie w tej imprezie i odniósł tu wiele sukcesów. Jego rady były bardzo cenne przed nowymi dla mnie rajdami. Z tego co wiem, na tych odcinkach nie ma miejsca na błędy, szczególnie w ciasnych krętych sekcjach w lasach. Dlatego musimy dojechać do mety i przenieść zdobytą wiedzę na przyszły rok.MADS OSTBERG: - Odcinki są bardzo piękne, z licznymi zmianami tempa. Będziemy mieli do czynienia z różnymi warunkami jeśli chodzi o nawierzchnię, będzie mieszanka tego co jest w Meksyku, Sardynii i Finlandii. Wąskie sekcje są naprawdę trudne, ponieważ drzewa są blisko toru jazdy. Można odnieść wrażenie, że w niektórych miejscach rosną na drodze. Jak zawsze celem jest walka o podium. Nikt nie ma zbyt dużego doświadczenia tutaj, co może działać na naszą korzyść. To oczywiście będzie trudny rajd, ale mamy szansę na czołową trójkę.SEBASTIEN OGIER: - Rajd Australii to dokładnie to, co lubię. Lubię ten układ odcinków specjalnych i zawsze czuję się na antypodach dobrze. Rajd w 2013 roku udał się Julienowi i mnie prawie perfekcyjnie: 19 najlepszych czasów na 22 odcinkach specjalnych, do tego trzy dodatkowe punkty za wygranie Power Stage. Naturalnie chcielibyśmy to powtórzyć w tym roku. Ale to nie będzie łatwe: pierwszego dnia pokonujemy oesy jako pierwsi, poza tym konkurencja jest bardzo blisko i czuwa, co udowodnił Hyundai zwycięstwem i drugim miejscem w Niemczech. Za błędy spotyka kara, doświadczyliśmy tego na własnej skórze – ale taki jest sport rajdowy. Rajd Niemiec już za nami i musimy patrzeć do przodu. Na szczęście Julien i ja po wypadku czujemy się dobrze. Dla bezpieczeństwa zrobiliśmy kilka testów, które wypadły pozytywnie. W Niemczech zapewniliśmy wprawdzie Volkswagenowi tytuł w kategorii kierowców, ale nie w kategorii producentów. I to jest teraz naszym głównym celem w Australii.JARI-MATTI LATVALA: - Rajd Australii zawsze jest wyjątkowy. Lubię luz australijskiego życia, krajobrazy i bliskość oceanu. Jeżeli chodzi o sam rajd, to wracamy z asfaltu na szuter, a przejście w tę stronę jest zawsze trudniejsze, niż z szutru na asfalt. Ale przedtem w Finlandii zaliczymy jeszcze krótki test, aby przyzwyczaić się do tego rodzaju nawierzchni, a przede wszystkim do innych punktów hamowania. Finlandia jest dobrym wyborem, bo tu na antypodach wskazane jest dostrojenie auta między Rajdem Meksyku a Rajdem Finlandii. Pierwszy dzień, w którym trzeba pokonać wiele wąskich, technicznych przejazdów w lesie, przypomina raczej Rajd Meksyku. Drugi dzień, z szerokimi, szybkimi odcinkami z wieloma łukami jest podobny, do odcinków w Finlandii. Potrzebne są nam zatem dwa różne setupy: bardziej miękki i bardziej twardy. Dobrze, że shakedown rozegrany będzie na jednym z odcinków specjalnych, tylko w odwrotnym kierunku. Pozwoli nam to dobrze wyczuć właściwy OS. Niestety ostatnio w Niemczech nie udało nam się dogonić naszego kolegi z zespołu Sébastiena Ogiera w tabeli kierowców. Zaczynamy więc od takiej samej różnicy. Mam nadzieję, że będę mógł walczyć o zwycięstwo. Nie możemy również zapominać o konkurentach spoza zespołu, bo Citroën i Hyundaj też mają szanse, by wygrać.ANDREAS MIKKELSEN: - Z powrotem na szutrze, to lubię. Rajd Australii to jeden z tych rajdów, które już zaliczyłem za kierownicą Polo R WRC. I dobrze go wspominam. Wtedy cieszyłem się każdym odcinkiem specjalnym. Wiele z nich będziemy w tym roku pokonywać ponownie. Tam w lesie jest wiele trudnych zakrętów z ograniczoną widocznością. Można bardzo łatwo popełnić błąd i zrujnować sobie rajd. Szczególnie musimy skupić się na „Nambucca”, bo jest to nie tylko najdłuższy, ale chyba także najtrudniejszy OS Rajdu Australii. Na niecałych 50 kilometrach mamy wszystko, co może utrudnić życie kierowcy rajdowemu. Oprócz wielu trudnych zakrętów, także przejście na asfalt. W tym roku jednak możemy liczyć na opis trasy z 2013 roku, więc dokładnie go przestudiujemy. Zbytnio się nie denerwuję, bo mamy dobrą sytuację w kategorii kierowców, a zawsze, gdy podchodziłem do startu bez nerwów, udawało mi się uzyskać całkiem dobry wynik. Chętnie stanąłbym znów na podium. Naturalnie pięknie byłoby wygrać któregoś dnia rajd, ale nie spieszy mi się. Jednak Rajd Australii z pewnością jest jednym z tych rajdów, w których moje szanse na zwycięstwo są duże.fot. McKlein
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.