Z Grecji na Elmot
Janusz Kulig i Jarosław Baran przebywali w Grecji przez tydzień.
W ciągu pierwszych trzech dni zapoznawali się z trasą 47. Rajdu Akropolu, siódmej eliminacji Rajdowych Mistrzostw Świata. Sporządzili opis trasy, który będzie bardzo pomocny w przyszłym roku. - Po pierwszym dniu pomyślałem sobie, ze nigdy nie chciałbym tu startować - mówi Janusz Kulig - upał, zmęczenie po Rajdzie Polski dały znać o sobie. Po drugim i trzecim dniu stwierdziłem, że Rajd Akropolu jest ogromnym wyzwaniem i wielką przygodą. Potwornie trudna trasa, mnóstwo kolein i kamieni, półki skalne powodują, że tu nie da się jechać pełnym gazem. To nie jest szybki rajd, ale przede wszystkim techniczny. Do mety dojedzie ten, kto mądrze i z pokorą podejdzie do trasy.
Rekonesans był tak ciężki jak normalny rajd - dodał Jarek - zapisywanie w trakcie jazdy było prawie niemożliwe. W efekcie powstał o wiele bogatszy zapis niż np. w Polsce. Aż trudno uwierzyć, że po tych drogach pełnych kamieni i płyt skalnych odbywa się rajd Załoga jest dobrych myśli jeżeli chodzi o rajd Elmot. Janusz - "Myślę, że jesteśmy optymalnie przygotowani. Mam nadzieję, że samochód będzie sprawował się tak dobrze jak na Polskim. Wtedy mocno powalczymy o zwycięstwo.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.