WEC. Kubica zostanie w AF Corse?

Kubica zaangażował się w wyścigi długodystansowe w 2021 roku. Przez pierwsze sezony rywalizował w prototypie klasy LMP2 – najpierw w European Le Mans Series, a później w WEC – natomiast podczas bieżącej kampanii wsiadł do hipersamochodu.

Polak dzielił żółte 499P wraz z Yifei'em Ye oraz Robertem Szwarcmanem. Załoga uplasowała się na koniec sezonu na dziewiątej pozycji. Najmilszym momentem był wygrany wyścig Lone Star Le Mans, rozgrywany na Circuit of the Americas.

Czytaj również:

WECKubica kończy sezon w pierwszej dziesiątce

Kubica w trakcie sezonu wspominał, że chciałby być w fabrycznej ekipie. Podkreślał, że głównym celem jest wygrana w 24 godzinach Le Mans, a jego zdaniem tylko taki etat daje najpoważniejsze szanse.

Ewentualny awans do głównego zespołu Ferrari wykluczony został dwa tygodnie temu. Scuderia ogłosiła, że w fabrycznych hipersamochodach opatrzonych numerami 50 i 51 pozostaną ci sami kierowcy.

Czytaj również:

WECKubica bez fabrycznego Ferrari

Wiele wskazuje więc na to, że Kubica pozostanie w trzecim 499P, wystawianym pod szyldem AF Corse. W Bahrajnie, gdzie rozegrano finał sezonu, krakowianin pytany przez Motorsport.com zapowiedział, że nie dołączył do klasy Hypercar tylko na rok.

Dodał jednak, że przed zespołem wiele pracy, aby w przyszłym sezonie móc walczyć o najważniejsze laury.

- Decyzja nie jest tak naprawdę łatwa, więc zobaczymy.

Życzenie utrzymania Kubicy w składzie wyraził szef AF Corse Amato Ferrari:

- Wszystko wygląda pozytywnie i wszyscy chcemy, aby Robert z nami został. Jednak żadna umowa nie została jeszcze zatwierdzona.

Z kolei Antonello Colletta, szef programu samochodów sportowych włoskiego producenta, dodał:

- Naszym marzeniem jest, aby Robert z nami został.

Wiadomo już, że niezależnie od przyszłości Kubicy, w składzie hipersamochodu AF Corse dojdzie przynajmniej do jednej zmiany. Odejdzie Szwarcman – zaangażuje się w IndyCar - a zastąpi go Phil Hanson. Posadę powinien z kolei zachować Ye, który został włączony do programu fabrycznych kierowców włoskiej marki.

Czytaj również: