Halttunen: Powiedziałem mu to prosto w twarz

Rovanpera, który w przyszłym roku przejdzie z Rajdowych Mistrzostw Świata do japońskiej serii Super Formuły, z pewnością wielokrotnie analizował swoją decyzję. Dwukrotny mistrz świata przyznał, że  rozmawiał również na ten temat ze swoim bliskim przyjacielem i pilotem, Jonne Halttunenem.

W wywiadzie dla serwisu Rallyjournal Halttunen zdradził, że również udzielił swojemu kierowcy kilku słów przestrogi, ponieważ japońska Super Formuła to jedna z najbardziej konkurencyjnych serii sportów motorowych na świecie i nawet kierowca o niezwykłym talencie może mieć problem, aby odnieść tam sukces.

- Powiedziałem mu to prosto w twarz, że to dość drastyczny wybór dalszej drogi kariery - przyznał bez ogródek Halttunen.

- Problem polega na tym, że Kalle to niezwykle utalentowany kierowca, ale jest tam też kilku innych, którzy również są niezwykle utalentowani i w tej chwili mają znacznie większe doświadczenie od niego.

- Ścigają się na tych torach od lat i znają zarówno samochody, jak i tory od podszewki. To zdecydowanie będzie ogromne  wyzwanie dla Kalle - stwierdził Halttunen.

Zapytany o ocenę szans Rovanpery na sukces w wyścigach bolidów jednomiejscowych, Halttunen był szczery.

- Szczerze mówiąc, nie wiem co powiedzieć. Nie mam żadnego doświadczenia w tej dyscyplinie i nie mogę przewidzieć, jak tak niezwykle utalentowany zawodnik zaadaptuje się w nowym i odmiennym od rajdów środowisku. Trudno to ocenić, zwłaszcza że on chce się dostać od razu na szczyt, pokonując po drodze sporo przeszkód - wspomina Halttunen.

Kalle Rovanperä, Jonne Halttunen, Toyota Gazoo Racing WRT Toyota GR Yaris Rally1

Autor zdjęcia: Toyota Racing

- Podejrzewam, że przynajmniej na początku może być to dość trudne i nie obędzie się bez silnych „ciosów”, ale mam nadzieję, że wytrzyma – dodał.

W zależności od punktu widzenia i tego co już osiągnął, decyzja Rovanpery w cale nie musi zaskakiwać.

Z jednej strony można go chwalić za odwagę, a z drugiej strony, można też kwestionować rozsądek Fina, ponieważ całe przedsięwzięcie będzie kosztować dziesiątki milionów euro i 25-latek nie ma absolutnie żadnej gwarancji sukcesu, szczególnie że głównym celem ma być Formuła 1.

Sam Kalle w jednym z wywiadów zakwestionował czy to ma sens, ale jego pilot jest spokojny o przyszłość swojego kierowcy i przyjaciela.

- To z pewnością śmiały ruch, ale z drugiej strony zawsze będzie miał otwartą powrotną drogę do rajdów. Pod tym względem jest w całkiem dobrej sytuacji – podsumował Halttunen.