Kara za post na Instagramie

Afrykańska odsłona mistrzostw świata to dla zawodników nie tylko okazja do rywalizacji w legendarnym rajdzie, ale i szansa na spotkanie z dziką naturą, podziwianie krajobrazów czy kontakt z zupełnie odmienną niż europejska kulturą.

Nie dziwi więc fakt, że wszystkie zespoły oraz załogi starają się jak najobszerniej dokumentować i relacjonować swój pobyt w Kenii.

Sędziów Rajdu Safari zainteresował jeden z filmów, zamieszczony w mediach społecznościowych Solberga. Widać było na nim, że osoba prowadząca samochód trzyma jednocześnie telefon i filmuje.

Na przesłuchanie wezwano Solberga oraz Liama Johnsona, odpowiedzialnego za działania PR młodego Szweda, oraz Oguzhana Ilaslana, menedżera Toksport WRT, czyli zespołu, który firmuje zgłoszenie załogi Oliver Solberg /Elliott Edmondson.

Okazało się, że analizowane ujęcie zostało nagrane przez Johnsona i kręcone było w innym samochodzie niż ten, który zarejestrowany był przez Solberga jako pojazd do rekonesansu. Jednak umieszczony został w mediach społecznościowych kierowcy i tym samym dawał wrażenie, że to właśnie Solberg jednocześnie jechał odcinkiem i filmował, trzymając telefon w ręku.

Solberg przeprosił za tę niestosowność, a wspomniany filmik szybko usunięto. Sędziowie uznali jednak, że Johnson – jako członek ekipy Solberga – może być uważany jako uczestnik całego tygodnia rajdowego. Podkreślono, że prowadzenie z telefonem w ręku daje niewłaściwy przykład obserwującym media społecznościowe Solberga. Zaznaczono, że kierowcy i członkowie zespołów powinni świecić przykładem innym, zwłaszcza w świetle prowadzonych przez FIA działań na rzecz poprawy bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Solberg otrzymał grzywnę w wysokości 2000 euro. Wykonanie kary zawieszono do momentu ewentualnego podobnego wykroczenia w trwającym sezonie WRC 2024.

Polecane video:

Oglądaj: Czas na Rajd Safari 2024