Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Neuville: Momentami było przerażająco

Thierry Neuville wydaje się być kompletnie zagubiony w obliczu trudności, z jakimi boryka się jego zespół.

Thierry Neuville, Hyundai World Rally Team

Thierry Neuville, Hyundai World Rally Team

Autor zdjęcia: Romain Thuillier / Hyundai Motorsport

O ile rok temu Neuville zdobył upragniony tytuł mistrza świata, o tyle ten sezon jest dla niego prawdziwym koszmarem.

Belg przez cały sezon borykał się z poważnymi problemami i nie liczył się w walce o zwycięstwa. Najlepszymi lokatami Neuville’a i Martijna Wydaeghe były trzecie miejsca w Szwecji, Kenii, Estonii i Paragwaju.

W Chile Neuville'owi ostatecznie udało się utrzymać za sobą Samiego Pajariego i zająć czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej, ale to było i tak poniżej oczekiwań kierowcy Hyundaia, który robił wszystko, żeby powalczyć z Toyotami.

Czytaj również:

- Nie sądzę, żebyśmy cokolwiek odrobili - powiedział Neuville, odnosząc się do niedzieli.

- Po prostu przetrwaliśmy ten etap. Byliśmy mniej więcej na równi z Adrienem i szczerze mówiąc, czułem, że to było prawie wszystko, co mogłem zrobić. Nie byłem w stanie pojechać szybciej – kontynuował Neuville.

Hyundai obecnie znacznie odstaje od Toyoty pod względem osiągów. Zespół gorączkowo próbował znaleźć sposób na zmniejszenie tej straty, ale nie znalazł żadnych konkretnych rozwiązań.

- Próbowałem różnych ustawień i na niektórych oesach wyglądało to nieźle , ale ogólnie brakowało na tempa. Nie wiem, co więcej powiedzieć – dodał bezradny Neuville.

W odróżnieniu od Rajdu Paragwaju, gdzie Neuville odniósł dwa oesowe zwycięstwa, w Chile ani razu nie wpisał się na listę zwycięzców poszczególnych prób. Na Power Stage po raz kolejny dał z siebie wszystko, ale i tak przegrał z Sebastienem Ogierem zaledwie o 0,4 s.

Czytaj również:

- Power Stage odbywał się w innych warunkach. Było sucho i dobra przyczepność. Wiedziałem więc, że na tych oponach mogę zaryzykować. Momentami było przerażająco, ale się udało – dodał.

Poprzedni artykuł Rovanpera: Musimy wygrywać
Następny artykuł Skromnie w Europie Centralnej

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry