Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Alonso mógł walczyć o pole position

Fernando Alonso uważa, że zanim awaria hydrauliki przyczyniła się do jego wypadku, był w grze o pierwsze pola startowe do Grand Prix Australii.

Tomasz Kaliński Luke Smith
Opublikowano:
Fernando Alonso, Alpine A522, runs wide

Alpine, a w szczególności Fernando Alonso, bardzo dobrze spisywał się od początku wyścigowego weekendu w Melbourne.

Hiszpan bez problemu awansował do Q3, a w pierwszej próbie podczas finałowego segmentu kwalifikacji znajdował się na bardzo szybkim okrążeniu, uzyskując rekord w drugim sektorze. Chwilę później uderzył jednak w ścianę, wywołując czerwoną flagę. Kierowca od razu zameldował, że doszło do awarii hydrauliki, która „wyłączyła” A522.

Alonso w rozmowie z mediami żalił się, że ma w tym roku ogromnego pecha, związanego z usterkami.

- Skrzynia biegów już nie pracowała - meldował Alonso. - Silnik też się wyłączył, wspomaganie kierownicy również. Myślę, że jest to coś, czemu musimy się przyjrzeć, kiedy samochód wróci [do garażu].

- To niewiarygodne, jakiego mamy pecha, ponieważ 20 sekund później moglibyśmy być na pole position, gdyby tylko samochód zatrzymał się w zakręcie numer 1, a nie 11. Te zdarzenia są trudne do wytłumaczenia.

Dwukrotny mistrz świata jest przekonany, że jego A522 mógł wywalczyć w Melbourne pole position. Wezwał też zespół do poradzenia sobie z usterkami, dodając, że zwykle dotyczą one jedynie jego samochodu.

- Tylko w moim samochodzie jest problem. Drugi wydaje się być w porządku. Dlatego też, powiedziałem, że to trochę pech, ponieważ jeśli problemy dotyczyłyby obu samochodów, wtedy trzeba by było się tym poważnie zająć. Jednak wydaje się to być dość przypadkowe. I chodzi głównie o mój samochód w chwilach, kiedy jesteśmy szybcy.

- W Bahrajnie byliśmy na P9 i P10 i wtedy może cię nie obchodzić, jeśli samochód się zatrzyma, ponieważ to tylko jeden punkt, ale w Dżuddzie było w porządku, a dziś sądzę, że czołowa dwójka, trójka była gwarantowana. Dlatego to tak boli.

Alonso dodał również, że do chwili wypadku weekend w Australii był jego najlepszym od wielu lat.

- Wydaje mi się, że samochód staje się coraz lepszy. Czujemy się pewnie. Zespół ciężko pracuje. Może i walka o pole position była zaskoczeniem, ale bycie coraz bliżej liderów już nie. To był dla mnie najlepszy weekend od lat, dlatego to takie frustrujące, że w finale nie udało się tego dopiąć.

Esteban Ocon ruszy do wyścigu z ósmego pola. Alonso ustawi swój samochód dwie pozycje dalej.

Po kwalifikacjach:
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Chaotyczny weekend Verstappena
Następny artykuł Vettel: To jakiś żart

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry