Pierre Gasly uważa, że ​​obecny system punktów karnych w F1 powinien zostać dostosowany do wzrostu liczby wyścigów, w tym do sześciu sprintów w harmonogramie na 2023 rok.

Francuz ma obecnie 10 punktów karnych. Jeśli osiągnie 12, zanim jego najwcześniejsza kara zostanie skasowana pod koniec maja, może zostać wykluczony ze startu w jednym wyścigu.

Inni kierowcy, którzy zbliżają się do limitu, to Lance Stroll z ośmioma punktami, Alex Albon z siedmioma i Fernando Alonso z sześcioma.

Jednak wszyscy stracą swoje pierwsze punkty karne na początku sezonu 2023. Daniel Ricciardo, który nie dostał etatowego miejsca na 2023 rok, również zdobył w tym roku osiem punktów karnych.

Pierre Gasly zgromadził swoje 10 punktów za różne wykroczenia, w tym pozostawienie zbyt dużej luki za samochodem bezpieczeństwa przy okazji weekendu w Austin. Od kilku miesięcy naciska on na zmianę systemu.

- Próbuję o tym nie myśleć, ponieważ nie postrzegam siebie jako niebezpiecznego kierowcy. Staram się uważać na wszystkie, nazwijmy to "głupie" punkty karne, które można zebrać przez procedury i tym podobne. Myślę, że moje podejście do wyścigów się nie zmienia - komentuje kierowca Alpine.

- Mam nadzieję, że będziemy mogli dokonać przeglądu całego systemu w ciągu zimy, ponieważ wierzę, że nie będę jedyną osobą, która będzie miała kłopoty, jeśli utrzymamy obecne zasady. Będzie wstyd, gdy czterech lub pięciu kierowców zostanie wykluczonych z wyścigu i będziemy mieli mistrzostwa, w których niektórzy zawodnicy przegapią zawody - stwierdził Gasly.

Francuz podkreślił, że wspomniane zagadnienie jest stałym tematem rozmów w ramach Stowarzyszenia Kierowców Grand Prix, a wydłużony kalendarz mistrzostw świata jest powodem do niepokoju, ponieważ stwarza więcej okazji do gromadzenia punktów karnych.

- Cały czas o tym rozmawiamy. Niektórym brakuje tylko czterech punktów z 24 wyścigami i sześcioma sprintami, czyli 30 wyścigami rocznie. Kiedy wprowadzono te przepisy, mieliśmy tylko 19 lub 20 wyścigów w sezonie. Wierzę, że FIA ​​się temu przyjrzy i znajdzie rozwiązania, które sprawią, że będzie to bardziej sprawiedliwe dla wszystkich - podsumował Pierre.