Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx

Silnik (prawdopodobnie) przetrwał

Red Bull Racing wykorzysta silnik używany podczas weekendu na Silverstone w trakcie piątkowych zajęć poprzedzających Grand Prix Węgier.

Tomasz Kaliński
Edytowano:
Red Bull Racing RB16B detail

Starcie Maxa Verstappena i Lewisa Hamiltona na pierwszym okrążeniu Grand Prix Wielkiej Brytanii zakończyło się potężną kraksą Holendra.

Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku, a tego samego nie da się powiedzieć o samochodzie. Nadwozie zostało niemal kompletnie zniszczone, a największe obawy dotyczyły jednostki napędowej. W obliczu ograniczonej regulaminem liczby silników na sezon (trzy), utrata jednostki na tym etapie byłaby dla Red Bulla bardzo niekorzystna.

Wczoraj Helmut Marko oraz rzecznik Hondy ujawnili, że silnik prawdopodobnie przetrwał i zostanie użyty ponownie.

- Na szczęście silnik ocalał i może być ponownie użyty - powiedział Marko w rozmowie z telewizją RTL. - Jeśli nie będzie żadnych trudności czy problemów technicznych, przetrwamy sezon z trzema dozwolonymi silnikami i Max uniknie kary.

Jednostka napędowa została po wypadku na Silverstone odesłana na inspekcję do Sakury - placówki badawczo-rozwojowej Hondy.

- Niektóre elementy zostały wymienione, nie naruszając plomb FIA - oznajmił rzecznik Hondy. - Użyjemy jednostki w piątek, aby przeprowadzić właściwy test na torze. Po nim powinniśmy mieć jaśniejszy obraz na temat przydatności jako silnika wyścigowego.

Wypadek na Silverstone to dla Red Bulla również problem związany z budżetem i limitem wydatków, obowiązującym od tego sezonu.

- Oczywiście, uwzględniamy pewne kwoty na szkody wypadkowe, ale obliczane są one na podstawie minionych sezonów - wyjaśnił Marko. - Wcześniej nie mieliśmy tak poważnej kraksy. Musimy dokonać zmian. Nie chcemy żadnych ograniczeń w tym sezonie, ale musimy gdzieś zaoszczędzić. Zajmują się tym teraz technicy i eksperci finansowi. Musimy to tak rozplanować, by Max nie stracił osiągów.

Dziś o godzinie 16 rozpocznie się przesłuchanie w sprawie prośby złożonej przez Red Bull Racing. Ekipa z Milton Keynes zapewnia, że ma nowe dowody w sprawie kraksy i chce, by dochodzenie ponownie zostało otwarte.

Czytaj również:

503 Service Temporarily Unavailable

503 Service Temporarily Unavailable


nginx
Poprzedni artykuł Bez niespodzianek w zespołach Red Bulla
Następny artykuł Urodzinowe zaskoczenie Alonso

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry