Dakar pożegnał legendę
W wieku 82 lat zmar Rene Metge, trzykrotny zwycięzca Rajdu Dakar.
W czasie, gdy Rajd Dakar przygotowuje się do startu 46. edycji w najbliższy piątek w Arabii Saudyjskiej, wczorajszy dzień przyniósł informację o śmierci jednego z legendarnych uczestników pustynnego maratonu. W wieku 82 lat zmarł Francuz Rene Metge, trzykrotny zwycięzca najtrudniejszego rajdu na świecie.
Urodzony w Montrouge w 1941 roku, pełnił funkcję dyrektora Rajdu Dakar w latach 1987-1988, tuż po śmierci twórcy tej imprezy, Thierry'ego Sabine'a. Przed objęciem tej roli Metge świetnie spisywał się jako kierowca w kategorii samochodów.
Pierwsze zwycięstwo w Rajdzie Dakar odniósł w 1981 roku z Bernardem Girouxem w Range Roverze, następnie w 1984 roku z Dominique'em Lemoyne'em w Porsche 911, a po raz trzeci triumfował w 1986 roku, ponownie z Lemoyne'em, tym razem w Porsche 959.
Szesnaście lat później przesiadł się na prawy fotel rajdówki, towarzysząc m.om muzykowi Johnny'emu Hallydayowi podczas jego startu w Dakarze 2002. Pięć lat później nawigował Yvana Mullera. W 2009 roku, gdy Rajd Dakar opuścił kontynent afrykański, zajął się organizacją równoległej imprezy, Africa Eco Race.
Metge był wszechstronnym kierowcą, uczestniczył także w wyścigach. Brał udział sześciokrotnie w 24h Le Mans, w latach 1977, 1979, 1982, 1984, 1986 i 1987. Jego najlepszym wynikiem było piąte miejsce w generalce, w trzecim starcie, gdy zasiadał w Porsche 935. Za kierownicą zmieniał się wówczas z takimi kierowcami, jak Dany Snobeck i Francois Servanin.
Metge odpowiadał też za organizację Rajdu Paryż-Moskwa-Pekin (1992) i Rajdu Transorientalny (2008).
- Zapamiętam go jako artystę i entuzjastę, który chciał dzielić się swoją pasją. Wystartowałem u niego w moim pierwszym dużym rajdzie, Paryż-Pekin, w 1992 roku - powiedział David Castera, obecny dyrektor Dakaru. - Potrafił zabrać ludzi tam, gdzie nikt wcześniej nie dotarł. Nie trzeba dodawać, że był dla mnie źródłem inspiracji.
503 Service Temporarily Unavailable
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.