Alonso w trakcie letniej przerwy ubiegłego sezonu zaskoczył padok informacją o przenosinach z Alpine do Astona Martina. Hiszpana skusiły poważne inwestycje zespołu Lawrence’a Strolla i wizja walki o czołowe pozycje już w niedalekiej przyszłości.

Dwukrotny mistrz świata nierzadko złośliwie wypowiada się o swoim poprzednim zespole. Niedawno stwierdził, że radość Alpine z czwartego miejsca w tabeli konstruktorów była nieadekwatna do osiągnięcia, a w Astonie świętowanie nadejdzie dopiero po zwycięstwach.

- Tu jest inaczej niż w niektórych moich byłych zespołach - powiedział Alonso. - Część z nich odnosiła sukcesy w przeszłości, a potem byli czwarci i cieszyli się z tego. Albo byli piąci i czuli satysfakcję. Siódma pozycja też była powodem do świętowania.

Poproszony o komentarz do powyższych słów byłego kierowcy, Szafnauer stwierdził: - Gdy spojrzę wstecz, wydaje mi się, że po zajęciu przez nas czwartego miejsca on cieszył się tak samo jak inni członkowie zespołu.

- Kiedy rok wcześniej jesteś piąty i masz ambicję być wyżej, nie jest łatwo. Musieliśmy pokonać McLarena. Byłem w Woking. Mają ogromną gablotę z trofeami i niełatwo ich pokonać.

- Myślę więc, że kiedy mówisz sobie: „Chcę być w czwórce, nie piąty, ale czwarty”, trzeba to świętować. Nie uważam, by wstydem było powiedzieć: „Udało nam się. Cieszmy się”. Jeśli o nas chodzi, jeśli w tym roku będziemy bliżej trzeciego miejsca niż w minionym, też będziemy świętować.

- Jeżeli jesteś bliżej, a strata nie jest tak wielka, oznacza to, że robisz postęp i zbliżasz się do miejsca, w którym chcesz być.

Polecane video: