BMW nie interesuje się Formułą 1
Przedstawiciele BMW przyznali, że pomimo zapowiedzianych nowych przepisów dotyczących jednostek napędowych, Formuła 1 pozostaje poza ich zainteresowaniem.
FIA oraz Formuła 1 zatwierdziły niedawno regulacje dotyczące jednostek napędowych, które zaczną obowiązywać od sezonu 2026. Swoje zaangażowanie niedługo potem ogłosiło Audi, a Porsche pomimo zerwania negocjacji z Red Bullem, nadal rozważa dołączenie do stawki.
Dzięki zwiększeniu udziału komponentu elektrycznego w przyszłych silnikach, niewykluczony jest powrót Hondy, a Stefano Domenicali - dyrektor generalny F1 - ujawnił, że generalnie producenci są bardzo zainteresowani nowymi przepisami.
Jednak w BMW nie wiążą swojej przyszłości z Formułą 1. W rozmowie z Motorsport-Total, siostrzanym serwisem Motorsport.com, przyznał to Andreas Roos - szef BMW M Motorsport, mówiąc, iż marka z Bawarii zupełnie nie interesuje się teraz królową motorsportu.
- Sądzę, że trzeba pozostać realistą - powiedział Roos. - Formuła 1 wymaga bardzo wysokich inwestycji i żeby się one zwróciły, trzeba odnosić niemałe sukcesy.
- Jesteśmy zadowoleni z szerokiego zaangażowania, które obecnie realizujemy w sportach motorowych.
BMW było obecne w Formule 1 w sezonach 2000-2009, współpracując z Williamsem i Sauberem. Projekt zakończono niespodziewanie. Obecnie największe zasoby skierowane są na wyścigi długodystansowe. Niedawno przedstawiono prototyp M Hybrid V8, powstały z myślą o seriach IMSA oraz WEC, w tym także 24 godzinach Le Mans.
- Jesteśmy w pełni za elektryfikacją i popieramy taką transformację - kontynuował Roos. - LMDh idealnie nam pod tym kątem pasuje. Nie tylko do 2026 roku, kiedy F1 podąży podobną drogą.
- Z tego punktu widzenia, dla nas to odpowiedni czas na LMDh.
BMW odniosło w F1 jedno zwycięstwo. Robert Kubica wygrał w 2008 roku Grand Prix Kanady.
BMW M Hybrid V8 livery
Photo by: BMW
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.