Co zrobi Sainz?
Carlos Sainz wydał oświadczenie po ogłoszeniu, że jego miejsce w Ferrari po sezonie F1 2024 zajmie Lewis Hamilton.
Ogłoszenie, że Lewis Hamilton przejdzie z Mercedesa do Ferrari, które potwierdziło nową, wieloletnią umowę z Charlesem Leclerkiem dopiero w zeszły czwartek, nieuchronnie oznacza, że we włoskiej ekipie nie ma już miejsca dla obecnego drugiego kierowcy Scuderii, Carlosa Sainza. Ich współpraca zakończy się po tegorocznej kampanii.
Wraz z potwierdzeniem przez Mercedesa i Ferrari wiadomości o transferze Hamiltona, Sainz również opublikował oświadczenie, które pojawiło się w jego mediach społecznościowych.
- W związku z dzisiejszymi wiadomościami, Scuderia Ferrari i ja rozstaniemy się pod koniec 2024 roku - napisał 29-latek. - Mamy jeszcze długi sezon przed nami i jak zawsze, dam z siebie wszystko dla zespołu i dla tifosi z całego świata.
- Wiadomości dotyczące mojej przyszłości zostaną ogłoszone w odpowiednim czasie - dodał.
Przyszłość Sainza w mistrzostwach świata będzie tematem intensywnych dyskusji do czasu, aż potwierdzi swoje plany w późniejszym terminie, przy czym jest wiele dostępnych miejsc na sezon 2025.
Jego wartość pozostaje wysoka w padoku F1. Jest jedynym kierowcą spoza Red Bulla, który odniósł zwycięstwo w wyścigu w 2023 roku, triumfując w Singapurze po starcie z pole position. Zamiana miejsc z Hamiltonem i przejście do Mercedesa nie jest wykluczone, podobnie jak przenosiny do Saubera, obecnie znanego jako Stake, zanim stanie się fabryczną formacją Audi w 2026 roku.
Rodzina Sainza ma bliskie związki z Audi. Jego ojciec, jeżdżąc w barwach niemieckiego producenta, wygrał w tym roku Rajd Dakar.
W każdym razie dzisiejsza wiadomość potwierdza, że wspólna podróż Sainza i Ferrari, rozpoczęta w 2021 roku po przejściu z McLarena, zbliża się do końca.
Hiszpan pokonał w klasyfikacji kierowców kolegę ze Scuderii, Leclerca, w pierwszym roku ich partnerstwa. W kolejnym sezonie odniósł swoje pierwsze zwycięstwo, jeżdżąc w czerwonych barwach, w GP Wielkiej Brytanii. Kolejnym triumfem było wspomniane GP Singapuru 2023. W tym okresie w sumie szesnaście razy odwiedzał podium. To jednak nie zapewniło mu możliwości przedłużenia umowy.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.