Po dziesięciu wyścigach włodarze Red Bulla stracili cierpliwość i de Vries pożegnał się z etatem w AlphaTauri. O możliwej utracie posady przez Holendra spekulowano długimi tygodniami, wymieniając nazwiska potencjalnych następców.

Wśród nich był Liam Lawson, podopieczny programu Red Bulla, obecnie rywalizujący w japońskiej serii Super Formula. Zadecydowano jednak, że fotel we wspieranej przez ORLEN ekipie przejmie Daniel Ricciardo, który sezon 2023 miał spędzić poza rywalizacją.

Lawson nie czuje żalu i uważa, że debiut w trakcie sezonu byłby niezwykle trudny. Nowozelandczyk chce skoncentrować się na walce o tytuł we wspomnianej Super Formule.

- Szczerze mówiąc, nie ma to dla mnie większego znaczenia - powiedział Lawson w rozmowie ze Speedcafe. - Generalnie moim celem, a Red Bull też tego ode mnie oczekuje, jest jazda w Super Formule, próba wygrywania wyścigów i zdobycia mistrzostwa. Dopiero potem można zerkać na Formułę 1.

- To właśnie teraz robię. A wskoczenie do F1 w połowie sezonu byłoby strasznie trudne. Biorąc pod uwagę obecną sytuację Scuderia AlphaTauri, posiadanie kogoś tak doświadczonego jak Daniel Ricciardo powinno im pomóc. Z kolei posiadanie debiutanta nie byłoby tak korzystne. Miałbym podwójną dawkę nauki, próbując dogonić pozostałych.

- Dla mnie nie byłaby to teraz właściwa rzecz. Koncentruję się na walce w Super Formule i spróbuję otrzymać miejsce [w F1] w przyszłym roku.

Na trzy rundy przed końcem sezonu Lawson w tabeli serii Super Formula jest drugi. Do lidera Ritomo Miyaty traci punkt.