Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Formuła 1 przewiduje 53,9 s

Pat Symonds, dyrektor techniczny Formuły 1, jest przekonany, że zewnętrzna nitka toru w Bahrajnie zapewni dobre widowisko. Ujawnił również przewidywany czas dający pole position.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB15, leads Lance Stroll, Racing Point RP19, and Robert Kubica, Williams FW42

Grand Prix Sakhir - drugi wyścigowy weekend w Bahrajnie - rozegrane zostanie z wykorzystaniem tzw. „Outer track”, o długości 3,543 km. Zanim zdecydowano się na taki krok, przeprowadzono wiele symulacji, a „zespołem badawczym” dowodził Symonds.

Przewidywany czas dający pole position powinien oscylować między 54,3 s a 53,9 s, w zależności od liczby stref DRS [dwie lub trzy].

Symonds przyznał, że F1 przyglądało się wielu opcjom na odróżnienie od siebie dwóch weekendów na Bahrain International Circuit.

- Przeprowadziliśmy wiele symulacji - powiedział Symonds. - Oczywiste jest, że kiedy mamy dwa wyścigi na tym samym torze, staramy się znaleźć sposoby na uniknięcie „kopiuj-wklej”. Na przykład na Silverstone pomysł polegał na tym, by zastosowane mieszanki były o stopień bardziej miękkie. Natomiast w Austrii czuliśmy, że potrzebujemy po prostu stabilizacji - to był sam początek sezonu. W Bahrajnie chcieliśmy już poszukać czegoś zupełnie innego.

- Bahrajn jest wyjątkowy, ponieważ posiada wielu różnych konfiguracji. Może pamiętacie, że w 2010 roku używaliśmy już innego układu [endurance o długości przeszło 6 km]. Tamto rozwiązanie nie dało dobrego wyścigu, mimo że Bahrajn zwykle takie zapewnia. Dlatego też, teraz oceniliśmy wszystkie dostępne konfiguracje.

- Mamy dość wyrafinowane narzędzia. To nie tylko symulacja okrążeń, ale również możliwość sprawdzenia prawdopodobieństwa wyprzedzania itp. Oczywiście, przyjrzeliśmy się również cyklom pracy opon czy hamowania. Musieliśmy również spojrzeć na oświetlenie, ponieważ będzie to wyścig typowo nocny, a nie rozgrywany o zmierzchu. Musieliśmy zadbać o odpowiednią widoczność na zewnętrznej pętli.

- Czujemy, że to coś zupełnie innego. Czas okrążenia jest bardzo krótki, a tor szybki. To całkiem inny rodzaj wyzwania. Jesteśmy jednak prawie pewni, że wyścig będzie ekscytujący. Naprawdę chcemy dać kibicom i telewidzom coś innego. W kwalifikacjach z dwoma strefami DRS mamy 54,3 s, a przy trzech 53,9 s.

Zapytany przez Motorsport.com o ryzyko sporego tłoku, zwłaszcza w Q1 z 20 samochodami, Symonds stwierdził, że kierowcy będą musieli sobie z tym po prostu poradzić.

- Tak, będzie tłoczno, podobnie jak w Brazylii. Tak się dzieje na krótkich torach. To część wyzwania. To mistrzostwa kierowców, więc trzeba być zawodnikiem kompletnym i radzić sobie z różnymi rzeczami. Poza tym zespoły mają obecnie bardzo dużo narzędzi do tego typu spraw. Ktoś straci, ktoś zyska, ale sądzę, że będzie to dobry spektakl - podsumował Pat Symonds.

Czytaj również:

Poprzedni artykuł Hamilton przed Oconem
Następny artykuł To dla Chadwicka

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry