Grosjean proponuje opcję dzielonego obrazu
Romain Grosjean uważa, że opcja podzielonego obrazu w czasie transmisji z wyścigów byłaby ciekawym rozwiązaniem problemów trapiących Formułę 1, które dotyczą zbyt małej ilości bitew pokazywanych w przekazach telewizyjnych.
Realizatorzy transmisji z F1 spotkali się z krytyką ze strony kierowców - zwłaszcza Carlosa Sainza z McLarena - za faworyzowanie dużo mniej ciekawych pojedynków na czele stawki. Problem został uwypuklony podczas Grand Prix Singapuru, kiedy to walka czterech samochodów w samej końcówce wyścigu została całkowicie pominięta w przekazie trafiającym do telewizji na całym świecie.
Zapytany przez Motorsport.com o całą sprawę, Grosjean przyznał, że osoby odpowiedzialne za realizację muszą śledzić liderów. Dodał jednak, że zupełne ignorowanie innych wydarzeń jest błędem.
- Sądzę, że walka którą mieliśmy na ostatnim okrążeniu w Singapurze była dużo ciekawsza, niż samochody przecinające linię mety. Może więc rozwiązaniem byłoby posiadanie podzielonego ekranu, na którym można śledzić kończących rywalizację liderów, nie tracąc jednocześnie fajnej walki na torze.
- Miło jest widzieć Ferrari na miejscach 1-2, ale jadą one za sobą i nie jest to tak ekscytujące, jak twarda walka innych samochodów.
- Podobnie było w Soczi. W pewnym momencie walka w środku stawki była bardzo fajna. Odstępy były bardzo małe, a Alex [Albon] naciskał mocno na Kevina [Magnussena]. A my tylko widzieliśmy Charlesa [Leclerca], który stara się dogonić Valtteriego [Bottasa]. To też było ciekawe, ale jednak lepiej zobaczyć bitwę, gdy samochody są za sobą w odstępie 0,2 s.
Sainz powiedział niedawno, że Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix powinno podnieść tę kwestię w najbliższej przyszłości. Grosjean, dyrektor Stowarzyszenia, przyznał, że rozmawiał o tym z Hiszpanem.
Kierowca Haasa zaznaczył, że nie oglądał całych wyścigów. Wyjątek stanowiła Rosja, gdy odpadł już na pierwszym okrążeniu. Francuz uważa, że można wiele zrobić w celu rozwiązania problemu.
- Rozmawialiśmy o tym i zgodziliśmy się. Chodzi o to, że ten sam materiał jest nadawany wszystkim telewizjom. To Formuła 1 nadaje przekaz do każdego telewizora. Prawdopodobnie mogliby robić to lepiej i pokazywać więcej bitew. Tego właśnie brakuje, a wszyscy lubią oglądać walkę koło w koło.
- Ciekawie było oglądać Charlesa i Valtteriego, ale po trzech, czterech okrążeniach odstęp już nie umożliwiał manewru. Piętnaście czy szesnaście kółek byli skupieni jedynie na dwóch samochodach.
Udostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.